Dlatego właśnie ucierpią mieszkańcy osiedli, którzy nie dostaną ponad 1,5 mln zł na inicjatywy lokalne, czyli np. budowę chodników czy utwardzanie dróg. Nie zacznie się także przebudowa centrów usług socjalnych we Wrocławiu, które mają pomagać najbardziej potrzebującym mieszkańcom. Trzeba będzie odłożyć m.in. planowaną przebudowę skweru na rogu ul. Kazimierza Wielkiego i Antoniego. Na przyszły rok przesunie się również dotacja do nowego komisariatu policji przy ul. Sołtysowickiej.
Z budżetu trzeba usuwać lub odkładać na przyszłość kolejne pozycje m.in. dlatego, że spośród 45 tysięcy gminnych najemców aż 5 tysięcy osób lekceważy rachunki wystawiane przez miasto. Wrocławianie są zadłużeni w sumie na około 100 mln zł. Co gorsza, wezwania do spłacenia zaległości nie robią na niektórych mieszkańcach większego wrażenia. Ale do czasu.
- Już kilka razy zdarzyło się, że dłużnik zareagował na informację, że jeśli nie zapłaci, straci prawo do lokalu - wspomina Izabela Czuban ze spółki Wrocławskie Mieszkania. - Ludzie, którzy latami nie płacili, nagle przynosili w torbie 30 tys. zł! - dodaje.
Co zrobić, żeby skłonić mieszkańców Wrocławia do płacenia czynszu? Jest na nich jakaś metoda? A może miasto powinno powinno darować im długi? Podyskutuj.
Zobacz także: Piesi chodzą torowiskiem przy ul. Powstańców Śląskich
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?