Masa Krytyczna narodziła się w San Francisco w 1992r. Do Polski dotarła sześć lat później, pierwszy raz odbyła się w Warszawie.
We Wrocławiu dopiero w 2003r. rowerzyści postanowili zawalczyć o swoje prawa. Żądali większej ilości ścieżek rowerowych dobrej jakości, stojaków oraz specjalnych parkingów, a także dodatkowych pasów rowerowych na ulicach.
9 maja 2003r. o godz. 16:00 miłośnicy dwóch kółek spotkali się na placu Bema. Nie było ustalonego programu, nie było oficjalnego organizatora. Rowerzyści spontanicznie przejechali przez całe miasto, policja zatrzymała ich dopiero, gdy próbowali wjechać na ulicę Świdnicką. Kilku z nich zostało zatrzymanych. Jednak fala ruszyła.
Od tamtej pory w każdy ostatni piątek miesiąca cykliści ruszają w miasto, by pokazać, że są równie ważną częścią ruchu drogowego jak kierowcy samochodów. Policja nie była temu przyjazna, karała uczestników Masy za brak dzwonka czy światła, wielu z nich miało rozprawy w sądzie.
Ruch zdobył sobie za to sympatię wrocławskich mediów, dzięki czemu interwencje stróżów prawa były coraz rzadsze. Uczestnicy Masy Krytycznej wykazywali się coraz większą kreatywnością. Palili makiety czarownic na miotłach, by pokazać, że rowerzystów traktuje się właśnie jak w dawnych czasach czarownice, przebierali się za pielęgniarki, aby uleczyć miasto, czy za kominiarzy na znak odetkania zatkanych umysłów.
Najbliższa Masa Krytyczna odbędzie się jutro, jak zwykle uczestnicy spotkają się na placu Bema o godz. 18:00. Czym zaskoczą nas tym razem? Już wkrótce się tego dowiemy.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?