Marzenia, zazdrość i poświęcenie...

(WROCŁAW) Gimnastyka artystyczna, choć pełna piękna i polotu, jest jednocześnie sportem bardzo trudnym i wymagającym wiele poświęcenia. Zawodnicza kariera zaczyna się bardzo wcześnie, ale i bardzo szybko się też kończy. Piętnastoletnie gimnastyczki mają już statut seniorki, a w wieku siedemnastu lat zawodniczki są już na etapie kończenia kariery.

Aby przybliżyć Państwu trochę ten ciekawy sport, wybraliśmy się na trening gimnastyczek AZS AWF gdzie zajęcia prowadzi Marzena Sakowicz. Zawodniczki przez nią trenowane, już od dłuższego czasu szczycą się wysoką renomą w Europie i na świecie. Dzięki uznaniu w gimnastycznym światku, wrocławianki są zapraszane na różne krajowe oraz zagraniczne turnieje i zawody. W sezonie bywa tak, że co tydzień prezentują się w Słowenii, Holandii, Białorusi lub w jakimś innym miejscu Europy. Reprezentanki AZS-u nie są na tych turniejach bynajmniej tłem, a wręcz przeciwnie, często sięgają po najwyższe laury.

Od przedszkola do...
Dziewczynki trafiają do gimnastyki artystycznej bardzo wcześnie. Nabory prowadzone są bowiem w przedszkolach i zerówkach. – Zazwyczaj trafia do nas grupa około 30 dziewczynek. Wyczynowymi gimnastyczkami zostaną jednak najwyżej cztery spośród nich, a to i tak jest dobrze - opowiada pani Marzena. Czym kierujemy się przy wyborze? Przede wszystkim wyglądem i sposobem poruszania, ale to nie oznacza, że zajmujemy się trenowaniem tylko smukłych dziewczynek. Każdy może z nami ćwiczyć i tak też się dzieje. Trenują u nas dzieci, które być może nie będą w przyszłości startować na zawodach, ale odnoszą za to inne korzyści. Nauczą się tu prawidłowej postawy i ładnego poruszania się, czyli tego co jest niewątpliwym walorem każdej kobiety - usłyszeliśmy od pani Sakowicz.

Poświęcenie i charakter
Podopieczne Marzeny Sakowicz trenują siedem razy w tygodniu, a jeden taki trening to około cztery godziny spędzone na sali. Co takiego jest w tym sporcie, że dziewczęta tak się dla niego poświęcają? - Sądzę, że gimnastyka kształtuje charakter, daje pewność siebie. To fakt, że nie miałam takiego dzieciństwa jak moi rówieśnicy, ale nie żałuję tego. To co robię sprawia mnie oraz moim rodzicom ogromną satysfakcję. Treningi pochłaniają praktycznie cały mój wolny czas, ale to nie znaczy, że zaniedbuję przez to naukę w szkole. Wszystko jest tak poukładane, że jest miejsce i na naukę i na treningi - usłyszeliśmy od Kamili Ganclarskiej, jednej z najlepszych zawodniczek w kraju.

Czasami zazdrość
Gimnastyka dla przeciętnego kibica wydaje się być sportem ekskluzywnym, wręcz elitarnym. Jak rówieśnicy odnoszą się do tego co robią ich koleżanki - gimnastyczki? - Reakcję z jakimi spotykam się ze strony moich koleżanek i kolegów są bardzo różne. Zazwyczaj gratulują mi i razem ze mną cieszą się z odniesionych sukcesów. Zdarza się jednak, że niektórzy odnoszą się do tego co robię chyba z zazdrością bo inaczej nie potrafię wytłumaczyć faktu, że ktoś szydzi i wyśmiewa się z moich dokonań. Mnie to jednak nie zraża, bo tych miłych reakcji jest zdecydowanie więcej - powiedziała nam Anna Sobera, zwyciężczyni wielu prestiżowych turniejów.

Marzenia...
Każda zawodniczka pragnąc zaistnieć w tym sporcie musi ciężko trenować i być gotową na wiele wyrzeczeń. Podopieczne Marzeny Sakowicz już dawno się z tym pogodziły i do tego co robią, podchodzą z pasją. Wszystkie mają jedno marzenie, występ na olimpiadzie i zdobycie medalu. Jeśli nadal będą tak ciężko pracować na treningach, to wierzymy, że ich marzenia się spełnią. Te dziewczęta po prostu na to zasługują...