Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malandra Tribe, czyli taniec brzucha po gotycku

Paulina Iwińska
Paulina Iwińska
Malandra Tribe
Malandra Tribe facebook.com
Alicja Cyganik opowiada o Gothic Fusion, którą jej zespół zaprezentował na Castle Party 2011 w Bolkowie.

Kolory czerni, czyli Castle Party 2011 [foto]

Jednymi z bohaterek zakończonego w niedzielę 24 lipca festiwalu Castle Party w Bolkowie było siedem dziewczyn z wrocławskiej grupy Malandra Tribe. Zaprezentowały pokaz tańca brzucha w wersji gotyckiej, czyli tzw. Gothic Fusion. Nie jest to jednak ich jedyna specjalność - wykonują również inne rodzaje tribal, m.in. American Tribal Style, Tribaret, Tribal Fusion, Fantasy Show oraz Belly dance i Bollywood.

Tribal jest połączeniem tańca brzucha, etnicznych tańców północnoafrykańskich i indyjskich oraz flamenco. Od klasycznego tańca brzucha odróżnia go przede wszystkim mocna postawa zaczerpnięta z flamenco oraz również stroje w stonowanych kolorach. Najstarszą odmianą tribalu jest American Tribal Style.

Malandra Tribe tworzą: Alicja Cyganik (Nuath), Joanna Olszanowska (Nuraya), Karolina Frankowska (Mandira), Anna Woroch (Nimue), Aleksandra Szewczach (Asmadea), Magdalena Gruszka (Salila) i Anna Zemlik (Rahimetah).

O gothic tribal belly dance opowiada Alicja Cyganik reprezentująca zespół MT.




Czym charakteryzuje się gotycki taniec brzucha?

Styl gotycki podstawę czerpie z tradycyjnego tańca brzucha (płynne ruchy bioder i falowanie ciałem) oraz z American Tribal Style [najstarsza odmiana tribalu polegająca na wykonywaniu zbiorowej improwizacji - przyp. red.], który sam w sobie jest fuzją tańców orientalnych, etnicznych, flamenco i innych. Styl nazywany jest gotyckim ze wzgledu na muzykę, strój nawiązujący do subkultury gotyckiej, ale także emocje, które nakładamy na nasz taniec. Jest drapieżny, mroczny, tak samo jak muzyka.

Jak powstał wasz zespół?

Jako Malandra działamy od roku. Pomysł zrodził się spontanicznie, wszystkie tańczyłyśmy wcześniej tradycyjny taniec brzucha i okazało się, że ta forma nie daje nam wystarczających możliwości ekspresji. W tribalu jest miejsce na spontaniczność, improwizację, różnorodność, emocjonalność.

A skąd pomysł na nazwę i co ona oznacza?

"Malandra" to określenie czarnej żmii, które nawiązuje do wężowego charakteru tańca. Oznacza też obrońcę ludzkości. Chciałyśmy, by nazwa zespołu była krótka, łatwa do zapamiętania, kojarząca się z Orientem i nieco tajemnicza. Powstała w wyniku burzy mózgów zainspirowanej poszukiwaniami w Internecie.

Jesteście jedynym zespołem we Wrocławiu wykonującym gotycki taniec brzucha?

Na pewno jesteśmy pierwszą grupą, która zajęła się tym stylem na Dolnym Śląsku oraz jedną z pierwszych w Polsce. Jako jedyne we Wrocławiu zajmujemy się tym tańcem na taką skalę, tzn. tworzymy choreografie grupowe typu show. Jesteśmy dumne, że zapoczątkowałyśmy ten styl w naszym mieście.

Inspiruje was tylko taniec czy lubicie gotyk?

Muzyka nieodzownie łączy się z tańcem. Wszystkie w mniejszym lub większym stopniu słuchamy gotyku, ale interesujemy się też innymi stylami muzyki. Szukamy inspiracji m.in. jazzie, kabarecie, bałkańskich dźwiękach. Część z nas ma wykształcenie muzyczne, które pomaga w tańcu.

Jak długo trzeba uczyć się gothic tribal belly dance?

Sam taniec brzucha jest tańcem bardzo kobiecym, naturalnym. Już po miesiącu nauki można poznać podstawowe ruchy, które są esencją tego tańca.

Jakieś warunki trzeba spełnić?

Jeśli chce się osiągnąć coś więcej niż podstawy, to - jak w każdym zawodzie artystycznym - potrzebne są naturalne zdolności. Sukces osiąga się jednak dzięki pasji i ciężkiemu treningowi.

Jak często spotykacie się na treningach?

Jeśli nie mamy ważnych pokazów, spotykamy się raz w tygodniu w szkole tańca An Najma. Przed pokazami oczywiście trenujemy o wiele więcej. Poza tym, każda z nas przygotowuje się we własnym zakresie: ćwiczymy jogę, balet, taniec współczesny, klasyczny taniec brzucha, w zależności od upodobań i tego, jaką choreografię przygotowujemy.

Występujecie w charakterystycznych strojach. To wasze dzieło czy gdzieś się zaopatrujecie?

Do podstawowych części stroju, czyli spodni i topu, dokupujemy w Internecie ozdoby i dekorujemy się nimi według uznania. Całokształt jest naszą inwencją.

Od początku występujecie w tym samym składzie?

Nie, w ciągu roku były rotacje i w tej chwili zespół tworzy siedem osób. Staramy się, by skład był stały, jednak jesteśmy otwarte na niewielkie zmiany.

Wszystkie jesteście z Wrocławia?

W większości, ale część z nas to „wrocławianki przyjezdne".

Czym zajmujecie się na co dzień?

W wolnych od tańca chwilach studiujemy i pracujemy. Oddajemy się także innym zajęciom związanym z naszymi pozatanecznymi zainteresowaniami. Staramy się być kobietami otwartymi na świat, ciekawymi tego, co dzieję się wokół, mającymi swoje poglądy. To wszystko tworzy nasze osobowości i charaktery, które widać podczas tańca.

Gdzie można Was spotkać?

Najczęściej we wrocławskich pubach i klubach (np. w Od Zmierzchu do Świtu), oraz na lokalnych imprezach (takich jak impreza charytatywna dla dzieci z domów dziecka). Taniec podczas koncertów to w Polsce nowość. Organizatorzy zwykle nie są przygotowani na taką ewentualność, co skutkuje zbyt małą powierzchnią taneczną albo niewłaściwym podłożem. Staramy się to zmienić.

od 7 lat
Wideo

Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto