Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lwowska szkoła fałszowania

maga
Pieczęcie skonfiskowane przez wrocławskich policjantów (fot. Komenda Wojewódzka Policji)
Pieczęcie skonfiskowane przez wrocławskich policjantów (fot. Komenda Wojewódzka Policji)
- Zatrzymaliśmy człowieka, który potrafił zmienić bieg historii - mówi Sławomir Cisowski, rzecznik Komendy Wojewódzkiej dolnośląskiej policji. 61-letni mężczyzna, aktor, dysponował pieczęciami i blankietami instytucji, ...

- Zatrzymaliśmy człowieka, który potrafił zmienić bieg historii - mówi Sławomir Cisowski, rzecznik Komendy Wojewódzkiej dolnośląskiej policji. 61-letni mężczyzna, aktor, dysponował pieczęciami i blankietami instytucji, które nie istnieją już od wielu lat. Okazało się jednak, że odpowiedni kwitek z Miejskiej Rady Narodowej czy od Architekta Miejskiego daje prawa oraz korzyści i dziś. Takich trudnych do zweryfikowania zaświadczeń można użyć do wielu kombinacji.

Funkcjonariusze Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu zatrzymali 61-letniego mężczyznę. Ten aktor z wykształcenia i lwowiak z pochodzenia jest podejrzewany o kultywowanie tradycji fałszerskiego zawodu. W mieszkaniu swej konkubiny prowadził biuro, w którym wystawiał wiele rodzajów dokumentów (zabezpieczono 130 najróżniejszych pieczęci i wiele blankietów a także poradnik, jak wypełniać konkretne fałszywki, w którym znajdowały się m.in. wykazy pieczęci i nazw używanych na konkretnych świadectwach, dyplomach i zaświadczeniach oraz komplet wzorów przenajróżniejszych dokumentów, obejmujący kilkadziesiąt lat historii naszej biurokracji).

- Pieczęcie Miejskiej Rady Narodowej czy Architekta Miejskiego pozwoliły fałszerzowi na tworzenie profesjonalnych podróbek dokumentów sprzed lat - tłumaczy Sławomir Cisowski. - Takie zaświadczenia miały moc prawną i bardzo trudno było je zweryfikować. W ten sposób można było wystawić zaświadczenie zmieniające akt zgonu, które potem wykluczało "niewygodnych" spadkobierców.

Dotarcie do fałszerza było trudne, nie kontaktował się on bezpośrednio z klientami, pracował jedynie z dokumentami. Wśród zabezpieczonych rzeczy są zlecenia na wyrabianie konkretnych kwitów.

Oferta obejmowała świadectwa szkolne, zaświadczenia lekarskie i recepty oraz bardziej wyrafinowane zmiany w życiorysie, jak przeróbki aktów zgonu i zaświadczenia o rozwodzie.

Jest to już kolejna duża fałszernia zlikwidowana we Wrocławiu, w marcu 2000 roku policjanci z Wydziału PG KMP we Wrocławiu zlikwidowali interes prowadzony przez dwójkę pracowników zakładów graficznych. U fałszerzy można
było zamówić dowolne wykształcenie, oczywiście na papierze.
Funkcjonariusze Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu i Komisariatu Fabryczna zatrzymali dwójkę fałszerzy. 48-letni mężczyzna i 38-letnia kobieta w swoim mieszkaniu mieli prawdziwy zakład poligraficzny, byli w stanie stworzyć od podstaw potrzebny dokument (zabezpieczono komplet
narzędzi i przyrządów introligatorskich oraz materiały na okładki i stemple do wytłaczania napisów). Fałszerze potrafili podrobiony blankiet fachowo wypełnić. Policjanci zabezpieczyli kartki, na których fałszerze trenowali podpisy, ujawniono też wykazy przedmiotów wpisywanych na
konkretne dyplomy.

Zainteresowany przyspieszoną edukacją mógł zamówić odpowiednie świadectwo wskazując interesującą go szkołę i rok jej ukończenia. Fałszerze dysponowali odpowiednimi pieczęciami i stemplami, dyplom mógł być starszy lub nowszy (wersja: orła z korona lub bez).

Oferowano dyplomy wyższych uczelni, szkół średnich i świadectwa kwalifikacyjne oraz zaświadczenia o uprawnieniach do wykonywania zawodu. Można było zostać np. elektrykiem. Policjanci zabezpieczyli dyplomy wyższych uczelni, świadectwa dojrzałości (nawet z czerwonym paskiem), uprawnienia zawodowe (np. maszynisty ciężkich maszyn budowlanych i drogowych), świadectwa kwalifikacyjne, ale też dowody osobiste, zaświadczenia o nauce lub studiach nawet karty pływackie. U fałszerzy ujawniono też pieczęci instytucji i pieczątki imienne służące do podrabiania dokumentów i wpisów (m.in. w "papierach" samochodowych).

Para fałszerzy pracowała we wrocławskich zakładach poligraficznych, oboje zostali zatrzymani przez policjantów. Wobec mężczyzny Sąd zastosował tymczasowe aresztowanie, kobietę (przebywa obecnie na urlopie wychowawczym) oddano pod dozór Policji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto