Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Łukasz Zagrobelny: "Wpadłem jak śliwka w kompot"

Redakcja
Dziś prezentujemy wywiad z Łukaszem Zagrobelnym znanym m.in. z takich przebojów jak "Nieprawda", czy "Nie kłam, że kochasz mnie."

Katarzyna Błaut: Jest Pan wrocławianinem, dopiero od niedawna przeniósł się Pan do Warszawy. Z pewnością posiada Pan jakieś ulubione miejsce we Wrocławiu. Miejsce, które przywołuje jakieś szczególne wspomnienia?

Łukasz Zagrobelny: Niezupełnie od niedawna, w Warszawie mieszkam już przecież 8 lat. Ale mimo wszystko cały czas czuję się wrocławianinem. W Warszawie są oczywiście piękne miejsca, ale niestety lub stety Wrocław przebija je swym urokiem o głowę;-) We Wrocławiu uwielbiam Rynek, Jatki oraz okolice Akademii Muzycznej, w
której się uczyłem.

KB: Premiera Pana drugiego solowego albumu, jest zaplanowana na kwiecień. Jaki to będzie krążek?

ŁZ: Moja debiutancka płyta ukazała się w 2007 roku i mam wrażenie, że od tego czasu bardzo rozwinąłem się jako artysta. Mam nadzieję, że będzie to słychać na mojej nowej płycie, która ukaże się już 24 kwietnia 2009. Nowy album będzie poniekąd kontynuacją "Myśli warte słów", z tym, że, nieskromnie mówiąc, będą na niej jeszcze lepsze kompozycje ( choćby Diane Warren, James'a Morrisona no i oczywiście Piotra i Filipa Siejka). Płyta jest bardziej przestrzenna, jest na niej więcej powietrza, ale też bardzo dużo gitar zarówno akustycznych jak i elektrycznych. Duża w tym zasługa genialnego gitarzysty Marcina Majerczyka, który wniósł bardzo wiele do tego albumu. Myślę, że mocną stroną płyty są również przepiękne teksty autorstwa Daniela Wyszogrodzkiego, Karoliny Kozak, mojego odkrycia - Magdy Wojtalewicz - bardzo zdolnej autorki tekstów z Włocławka. Po raz pierwszy ja również współtworzyłem kilka tekstów. Póki co, przed premierą płyty w radiach można już posłuchać promującego singla pt."Jeszcze o nas".

KB: Przez 13 lat uczył się pan gry na akordeonie. Jak Pan wspomina ten okres?

ŁZ: W trakcie nauki gry na akordeonie wielokrotnie obrażałem się na ten instrument, ale też kochałem go:) Pomimo tego, że ukończyłem szkołę muzyczną, a potem Akademię Muzyczną, wiedziałem, że nie będę zawodowo grał na tym instrumencie. Akordeon wymaga mnóstwa czasu na ćwiczenia i wgłębiania się w tajniki gry. Ale warto, jest to przepiękny instrument. Zawsze, gdy słucham muzyka grającego na akordeonie, chcąc nie chcąc wychwytuję wszelkie niedoskonałości;-)

KB: Ukończył Pan technikum ekonomiczne o profilu "eksploatacja pocztowa". Musiał odbyć Pan praktyki zawodowe na poczcie. Jakie ma Pan wspomnienia z tym związane?

ŁZ: Poszedłem do tej szkoły i się okazało, że wpadłem jak śliwka w kompot. Myślałem, że będzie prosto i beztrosko, a musiałem mieć praktyki na poczcie: roznosić przesyłki, listy polecone. Panie na poczcie wykorzystywały nas, biednych praktykantów, musieliśmy podstemplować tysiąc listów dziennie:) Do tego mieliśmy takie brzydkie, śmierdzące uniformy, które nie były prane od wielu lat. Masakra :) A my robiliśmy klientom na złość i obsługiwaliśmy ich jak najdłużej i jak najwolniej się dało.

KB: Od 15 roku życia, uczestniczył Pan w przeróżnych festiwalach, ukończył Pan Akademie Muzyczną. Można powiedzieć, że był Pan "skazany na sukces" ?

ŁZ: Skazany na sukces jest tylko Janusz Józefowicz;-)A poważnie mówiąc, żeby osiągnąć sukces trzeba się bardzo napracować. Wcale nie jest tak, że sukces przychodzi sam, mój został okupiony ciężką pracą. Ale warto było:)

KB: Wystąpił Pan w telewizyjnym programie "Taniec z gwiazdami". Czy
aktualnie kontynuuje Pan naukę tańca towarzyskiego?

ŁZ: Nie. Jedyne, co mi pozostało po programie to dostateczne umiejętności taneczne, 2 pary butów oraz frak:)

KB: Jakie ma pan marzenia artystyczne? Jest jakaś osoba, z którą chciałby Pan współpracować?

ŁZ: Z Edytą Bartosiewicz.

KB: Co Pan lubi robić w wolnym czasie? Posiada Pan jakieś hobby?

ŁZ: Uwielbiam spać:) Poza tym jestem wielkim fanem motoryzacji. Nie zbieram znaczków, monet, w wolnym czasie największą przyjemność sprawiają mi spotkania ze znajomymi, dobra zabawa czy kino.

KB: Z wykształcenia jest Pan dyrygentem chóralnym. Czy znajduje Pan aktualnie czas, aby od czasu do czasu, podyrygować jakimś chórem?

ŁZ: Jedyne, czym aktualnie dyryguję, to mój głos:) Jeśli chodzi o dyrygenturę chóralną, to ten rozdział jest chyba w moim życiu definitywnie zamknięty.

KB: Bardzo dziękuję za rozmowę.

ŁZ: Dziękuję.

od 18 latnarkotyki
Wideo

Jaki alkohol wybierają Polacy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto