Latające psy we Wrocławiu

Piękny, słoneczny, bezdeszczowy dzień przywiódł do Parku Południowego wielu amatorów psich akrobacji. Dog Frisbee to niezwykły sport, który polega na rzucaniu dyskiem przez człowieka tak, aby złapał go pies. We Wrocławiu można było podziwiać umiejętności psów wszelkiej rasy. Każdy zwierzak bez różnicy był nagradzany oklaskami zachwyconych widzów.

- Przyszliśmy tutaj, ponieważ chcemy naszego pieska nauczyć też tak biegać za frisbee. Nasz zwierzak ma ADHD i musimy jakoś sobie z tym poradzić. Bardzo podoba nam się ten sport. Większość psów - nasz jest terierem - cierpi na ADHD. Mają duży temperament i trzeba sobie jakoś z tym radzić, żeby na przykład nie zjadły wszystkich butów w domu - mówi Ania Rózga. - Potrzeba co najmniej te dwie godziny dziennie psu poświęcać - dodaje.

Sporo osób przyszło pooglądać rywalizację sportową wraz ze swoimi czworonogami. Była możliwość zakupienia własnego dysku, z czego wielu skorzystało, i poćwiczenia ze swoim zwierzakiem tego typu akrobacji.

- O imprezie dowiedzieliśmy się od znajomych. Jesteśmy pierwszy raz, ale jest cudownie. Fantastyczna pogoda, piękne słońce, radocha dla psa, dla nas także. Poruszamy się troszkę na świeżym powietrzu - mówi Izabela Rams. - Ten sport bardzo nam się podoba. Nasz pies dopiero zaczyna, dlatego jeszcze nie do końca rozumie, o co chodzi poza tym, że ma coś złapać, ale się staramy - dodaje.

Konferansjerzy prowadzący zawody dokładnie wyjaśniali zasady, na których opiera się
Dog Frisbee. Każdy mógł się dowiedzieć, na czym polega ta dyscyplina sportowa: za co dostaje się punkty karne, co jest niedozwolone, a co punktowane.

- Uważam, że jest to wspaniały sport dla psów i dla ludzi, ponieważ potrafi doskonale zjednoczyć właściciela z czworonogiem - twierdzi Joanna Józefczyk, która uczestniczyła w zawodach.

Zawody Dog Frisbbe składają się z takich kategorii jak: Superminidistance, Timetrial, Longdistance, Freestyle czy Dogdartbee. Każda z nich charakteryzuje się indywidualnymi zasadami i wytycznymi.

- Zawody są super - na wysokim, światowym poziomie. A dlaczego właśnie frisbee? Ponieważ jest to sport, który można uprawiać wszędzie. Kiedy ma się chwilę wolnego czasu, wystarczy wziąć psa i dysk do ręki, pójść do dowolnego parku i sobie polatać - mówi Michał Cyran, uczestnik zawodów. - Dzisiejsza pogoda jest o tyle kiepska, ponieważ mocno wieje, co przeszkadza w podrzucaniu frisbee. Przez to llatają one nierówno. A poza tym to jest super - dodaje.

W zawodach w konkurencjach freestyle'owych bierze udział 65 zespołów. W niedzielę, 14 czerwca, o godzinie 14.00 w Parku Południowym można będzie obejrzeć finały.