(WROCŁAW) 50 tys. złotych - tyle przeznaczy zarząd miasta na odkupienie, transport i skatalogowanie poniemieckich nagrobków. Płyty z cmentarza Osobowickiego od 10 lat leżą na polu pod Mirkowem.
- Czujemy się spadkobiercą nagrobków tylko ze względów historycznych, kulturowych i międzynarodowych. Dlatego mamy obowiązek uporządkować je i przygotować ich dokumentację - wyjaśnia Jacek Protasiewicz, rzecznik prasowy zarządu miasta.
Płyty zostaną przywiezione na cmentarz Osobowicki, a potem na Kiełczowski.
- Chcemy urządzić tam lapidarium - dodaje rzecznik.
Przypomnijmy. W 1989 roku Miejskie Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych odstąpiło setki płyt nagrobnych jednej z firm kamieniarskich. Na większości są daty z początku wieku. Na niektórych wcześniejsze - z XIX stulecia. Właściciele firmy wywieźli płyty pod Mirków. Mieli nadzieję na tym zarobić. Interes nie udał się. Płyty od 10 lat niszczeją.
- Nie do końca wiadomo, jaki jest stan prawny płyt - mówi wiceprezydent Andrzej Łoś. - Zastanawialiśmy się nawet, czy powinniśmy je odkupywać. Zdecydowaliśmy jednak, że ustalanie tego w sądzie potrwa latami, a nam zależy na jak najszybszym załatwieniu tej sprawy.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody