Krzyż przed Pałacem Prezydenckim zostaje

Godz. 17.40 - rzeczniczka straży miejskiej potwierdza, że podczas zajść przed Pałacem Prezydenckim został użyty gaz pieprzowy. - Jeden ze strażników użył ręcznego miotacza gazu. Była taka konieczność, gdyż doszło do czynnej napaści na funkcjonariusza. Zdecydował się on na taki krok w obronie swojej, kolegów i postronnych osób - wyjaśnia Monika Niźniak. Strażnikom wymierzane były ciosy, a w ich kierunku leciały niebezpiecznie przedmioty (m.in. znicze). Tłum napierał, chcąc przedrzeć się przez barierki.**
Godz. 17.00 - Straż miejska podjęła decyzję o pozostawieniu barierek wokół krzyża co najmniej do końca dnia**
Godz. 14.00 - Obrońcy krzyża dziękują sobie nawzajem i zapowiadają 24-godzinne warty honorowe przed Pałacem Prezydenckim.

Godz. 13.50 - "Nie damy krzyża!" - skanduje tłum. Nie wszyscy obrońcy krzyża wiedzieli o decyzji Kancelarii Prezydenta o pozostawieniu krzyża przed Pałacem. Część osób zaczęła klaskać, po tym jak się doweidziała, że krzyż pozostanie przed Pałacem.

Krzyż zostaje przed Pałacem Prezydenckim

Godz. 13.36 - Pojawiła się informacja, że krzyż zostaje przed Pałacem Prezydenckim. Tak miała zdecydować Kancelaria Prezydenta.

Godz. 13.15 - Sytuacja trochę się uspokoiła, ale nadal dochodzi do napięć. Krzyż nie został jeszcze zabrany do kościoła św. Anny. Trwają negocjacje z obrońcami krzyża, aby zrezygnowali z dalszych protestów.

Godz. 13.00 - Bójka przed Pałacem Prezydenckim. Grupa kilkunastu osób próbuje sforsować barierki.

Godz. 12.55 - Obrońcy krzyża przynoszą także małe symboliczne krzyżyki.

Godz. 12.54 - Pojawiła się informacja o zasłabnięciu jednej z osób stojących przed barierką odgradzającą krzyż od publiczności. Została zabrana karetką do szpitala.

Godz. 12.53 - Tylko kilka minut pozostało do rozpoczęcia uroczystości przenoszenia krzyża sprzed Pałacu Prezydenckiego do kościoła św. Anny. Na Krakowskim Przedmieściu zgromadziło się już około tysiąca osób.

Godz. 12.30 - Tłum zaczął skandować: "Jarek, Jarek!" i "Tu jest Polska!".

Godz. 12.20 - Straż miejska wyprowadziła sprzed krzyża dwie starsze osoby, kobietę i mężczyznę. Mężczyzna był agresywny. Strażnicy wynieśli go trzymając za ręce i nogi.

Godz 12.00 - Krzyża pilnuje wzmocniony kordon strażników miejskich.

Godz. 11.00 - "Nie odejdziemy stąd, jeśli usuną krzyż, przyniesiemy następny", "Co komu ten krzyż przeszkadza!!!" - krzyczą obrońcy krzyża przed Pałacem Prezydenckim. Mają ze sobą znicze i flagi.

Od rana przed Pałacem Prezydenckim ustawiane były barierki, które mają uniemożliwić dojście w okolice krzyża. Terenu pilnują strażnicy miejscy. – Dla nas to działanie nie różni się od zabezpieczania innych wydarzeń – mówi Monika Niźniak, rzeczniczka stołecznej straży miejskiej.

Dodaje, że funkcjonariusze mają dbać tylko i wyłącznie o bezpieczeństwo. – Nie będzie tam szwadronów, demonstracji siły – podkreśla rzeczniczka straży miejskiej. Przed Pałacem Prezydenckim pojawili się też obrońcy krzyża.

Uroczystość przeniesienie krzyża sprzed Pałacu Prezydenckiego, który upamiętnia katastrofy samolotu pod Smoleńskiem rozpocznie się o godz. 13.00. O godz. 13.30 krzyż zostanie poświęcony w kościele św. Anny, a następnie odprawiona będzie msza w intencji ofiar katastrofy prezydenckiego samolotu.

Autor: Sebastian Luciński
Źródło: MMWarszawa

• Przenoszą krzyż sprzed Pałacu Prezydenckiego. Obrońcy chcą postawić nowy

• We wtorek przenoszą krzyż sprzed Pałacu Prezydenckiego. Na Facebooku zapraszają na „piknik”

	Krzyż smoleński dzieli warszawiaków Krzyż, który po katastrofie z 10 kwietnia stanął przed Pałacem Prezydenckim, dzieli nie tylko polityków, ale i samych mieszkańców oraz turystów.
	Krzyż smoleński 5 sierpnia wyruszy z pielgrzymami Kancelaria prezydenta, duchowieństwo i harcerze zdecydowali, że krzyż trafi do kościoła św. Anny. Wcześniej wyruszy na Jasną Górę.
	Konserwator zabytków: Krzyż burzy harmonię Pałacu Namiestnikowskiego Nie milkną kontrowersje związane z krzyżem, który staną na Krakowskim Przedmieściu po katastrofie w Smoleńsku.
	Mimo porozumienia napięcie przed Pałacem Prezydenckim rośnie Po trwających kilka miesięcy kłótniach zdecydowano o zabraniu krzyża spod Pałacu Prezydenckiego.