"Kawaler srebrnej róży" Richarda Straussa od 13 grudnia we Wrocławiu [zdjęcia]

Dzieło zaczyna się sceną łóżkową. Ona, księżna nie pierwszej już młodości i on Oktawian znacznie młodszy, jak to na kochanka przystało. Oktawian często zmienia stroje z męskich na kobiece. W męską rolę Oktawiana zwykle wcielają się soprany. Jest też birbant baron Ochs, co to każdą spódniczkę obłapia, raczej nieciekawy typ, ale na nim osnuta jest całość opowieści.

Zobacz też: Premiery kinowe tygodnia [repertuar]

Baron ma chrapkę na młodą żonę i jej pokaźny posag, nuworysz - kupiec dla tytułu gotów unieszczęśliwić swoja córkę Zosię, młody Oktawian (ona jako on) zakochuje się od pierwszego wejrzenia w Zosi i to z wzajemnością. Jak przystało na operę, Oktawian dobywa szpady w obronie czci i honoru, rani barona birbanta, pojawia się policja i zanosi się na skandal.

Oktawian nie dość, że zranił barona, to jeszcze chce go pogrążyć, więc jako Marysia umawia się z baronem w karczmie, żeby ladaco do szczętu zdemaskować, a jednocześnie przeszkodzić w ślubnych planach rodzicom Zosi.

W akcie trzecim wszystko udaje się po myśli zakochanych i na końcu widzimy Zosię  - sopran i Oktawiana - sopran w duecie na zakończenie zabawy. Morał z tego taki, że obojętnie czy się przebierasz w męskie, czy kobiece ubrania, Amor i tak rządzi.

Na premierze wystąpią Meagan Miller jako księżna Werdenberg, Franz Hawlata - baron Ochs, Anna Bernacka - Oktawian, Zosia - Joanna Moskowicz i dla tych głosów warto wybrać się do opery. Muzyka przepięknie wykonana pod dyrekcją Ewy Michnik, zachwycające stroje i kostiumy przygotowała Małgorzata Słoniowska, scenografia klasycznie nowoczesna - Lukas Noll.

Dla lubiących czytać, będą wyświetlane teksty w języku polskim, które przygotowała Anna Leniart. Spektakl wyreżyserował Georg Rootering.

Premiera 13 grudnia. Warto zobaczyć, a dla zachęty garść zdjęć z próby generalnej.

"Kawaler srebrnej róży" na zdjęciach