Udostępnij artykuł na Facebooku
Zobacz też: Wrocław na rowerze
Jest ich kilku. Mają prawo zatrzymać każdego, kto korzysta z roweru miejskiego. Nie będzie można ich łatwo rozpoznać.
- Nasi kontrolerzy niczym się nie wyróżniają. Są w cywilu, to przede wszystkim młodzi ludzie - mówi Sebastian Kostecki, specjalista ds. marketingu i rozwoju Wrocławskiego Roweru Miejskiego. - Zdarzały się sfingowane wypożyczenia, dlatego wprowadzamy kontrolę. Ktoś jechał 20 minut, potem niby oddał rower, ale w efekcie dalej z niego korzystał. Nie chcemy nikomu robić na złość. Ale jak widać, kombinowanie to taka nasza polska cecha - dodaje.
Kontrolerzy Wrocławskiego Roweru Miejskiego będą musieli wylegitymować się dokumentem WRM. Jeżeli okaże się, że ktoś korzysta z roweru, który został uznany za zaginiony, mogą wezwać policję.
- Kontrolerzy, korzystając z telefonu, będą sprawdzać, czy rower jest prawidłowo wypożyczony - dodaje Kostecki.
Za sfingowanie wypożyczenia można zapłacić 100 złotych mandatu. Na razie o tym, że korzystający z rowerów miejskich mogą zostać skontrolowani, przypominają grafiki, umieszczone na stacjach na Wittigowie, ul. Wyspiańskiego i Łukasiewicza.
Czytaj też:
Wrocław na weekend | One Love Festival 2011 [program] | Koncerty i festiwale w 2011 roku | ZOO Wrocław: cennik, dojazd |
**
**
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?