Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jarmark Bożonarodzeniowy zmieni wrocławski Rynek w plac Pigalle

Michał Potocki
Michał Potocki
A to za sprawą kasztanów, które pierwszy raz pojawią się na wrocławskim jarmarku. Wielkie otwarcie już dzisiaj, 26 listopada.

Jarmark Bożonarodzeniowy został otwarty 26 listopada o godz. 10, oficjalnie ruszy o godz. 18. w asyście braci-bliźniaków, maskotek Euro 2012. Stragany tradycyjnie ciągną się od przejścia Świdnickiego w stronę Rynku i na południowej jego pierzei - od Pręgierza do pomnika Fredry.

Podobnie jak w ubiegłym roku na jarmarku znajdziemy około 80. stoisk. Nie zabraknie domku Pod Krasnalem, reniferów i sań św. Mikołaja w okolicy pomnika Fredry. Będzie też Bajkowy Lasek, gdzie prezentowane są sceny z najpopularniejszych bajek, zimowe karuzele oraz 8-metrowy wiatrak z ruchomymi figurkami.

Tradycyjnie kupimy tu grzane wino, ozdoby choinkowe, drewniane naczynia i zabawki czy piernikowe serca. Wzorem lat ubiegłych pojawią się kupcy z Polski, Czech, Niemiec, Austrii, Holandii, Łotwy, Litwy i Węgier.

- W tym roku nowością będą jadalne kasztany, które pierwszy raz pojawią się we Wrocławiu - mówi Mariusz Gurgul z agencji Pianoforte, organizatora jarmarku.

Kto wie, może na jarmarku pojawi się osobiście Hans Kloss, by ocenić, czy wrocławskie kasztany nie są lepsze niż te z Placu Pigalle i czy Zuzanna jada je także zimą - mówią organizatorzy jarmarku.

W okolicy pomnika Fredry stanie też krasnal Prezentuś, podobny do innych wrocławskich skrzatów, choć trochę od nich wyższy, bo około 60-70-centymetrowy. Jak wskazuje jego imię, będzie rozdawał prezenty. Prezentuś będzie mieszkał na wrocławskim Rynku tylko przez miesiąc i zniknie razem z jarmarkiem, by znów pojawić się tam w przyszłym roku.

Kolejną nowością tegorocznego jarmarku będą rybne frykasy z Doliny Baryczy. Karp, król stawów milickich, zawita do Wrocławia w różnych postaciach, m.in. wędzony na zimno i na gorąco.

jarmark Bozonarodzeniowy Wrocławjarmark Bozonarodzeniowy Wrocław

- Jarmark Bożonarodzeniowy jest bardzo fajny, na pewno wybiorę się na niego kilka razy za znajomymi - mówi Dominika Krzyścin, studentka. - Raczej nie kupię tam żadnych prezentów, ale to dobra okazja, żeby napić się grzanego wina i trochę poczuć świąteczną atmosferę. Wiadomo, że jarmark wygląda najlepiej, kiedy spadnie śnieg - dodaje.

Niektórzy mieszkańcy Wrocławia widzą w jarmarku ostatnią deskę ratunku, żeby kupić świąteczne prezenty.

- W razie problemu z kupnem prezentów można tu przyjść i czegoś poszukać. Wiadomo, że ceny są raczej wysokie, ale jak ktoś jest zdesperowany, to mu nie przeszkadza - mówi Agnieszka Małecka, wrocławianka. - Te jarmarki przyszły do nas chyba z Niemiec, ale to dobrze, bo zimą Rynek byłby pusty, a tak ciągle coś się tu dzieje. No i dla dzieci jest trochę atrakcji - dodaje.


Czytaj również:

Zmień swoje drogowe miasto
Wybory samorządowe 2010 we Wrocławiu
Ale obciach! Czego wstydzi się Wrocław
Twórz z nami MM Wrocław

Opublikuj materiał i wygraj nawet 500 zł!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto