Św. Mikołaj przyszedł na Jarmark Bożonarodzeniowy od strony ul. Świdnickiej. Przed nim szli bałwanek i dobosz, którzy torowali drogę Świętemu wśród tłumu roześmianych wrocławian. Mikołajowi towarzyszyła również Śnieżynka, Królowa Śniegu i dwaj aniołowie. Wzdłuż orszaku biegał diabeł, który podstawiał maszerującym nogi, buchał ogniem i straszył dzieci.
Gdy orszak doszedł do chatki "Pod krasnalem", Mikołaj powitał wszystkich i rozdawał najmłodszym łakocie i drobne upominki. Bałwanek chodził ze skrzynką, do której można było wrzucać listy z prośbą o prezenty pod choinkę. Dzieci szybko obległy Mikołaja a diabeł nie był im straszny.
- Jestem przerażający i zły, dlatego dzieci powinny się mnie bać, ale wcale się nie boją żalił się diabeł. - One się ze mnie śmieją - dodał.
Wrocławianie chętnie przyglądali się orszakowi Mikołaja i licznie zebrali się przy chatce "Pod krasnalem".
- To bardzo ładny pochód. Mogłoby być ich trochę więcej, ale na tych szczudłach wyglądają rewelacyjnie. Każdy może ich zobaczyć, nie giną w tłumie - mówił Grzesiek Niewczas. - A diabeł też fajny i do tego bucha ogniem - dodał.
Najmłodsi byli zachwyceni.
- Mi się podoba ten bałwanek i diabeł - oceniała siedmioletnia Kasia Gołąb. - A Mikołaj jest taki wysoki i wszystkich widzi z góry, nawet najmniejsze dzieci - dodawała.
Na Jarmarku Bożonarodzeniowym zrobiło się jeszcze jaśniej i bardziej kolorowo, ponieważ orszakowi towarzyszyły kolorowe zimne ognie, a diabeł od czasu do czasu puszczał z gardła ogień. Przechodnie z kolei wyciągali aparaty i telefony komórkowe, rejestrując całe zdarzenie.
Święta we Wrocławiu [serwis specjalny] |
Czytaj również:
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?