Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jan Klata o "Szajbie" we Wrocławiu [wywiad + wideo]

Amoralia
Amoralia
8 maja na Scenie na Świebodzkim Teatru Polskiego swój nowy spektakl pokaże Jan Klata. Reżyser opowiedział nam o "szajbie naszych czasów" i urodzie Wrocławia.

"Szajba"**Małgorzaty Sikorskiej Miszczuk to absurdalna groteska, której akcja rozgrywa się w Polsce, równie groteskowej. Sztuka ma charakter political fiction, przepełnionej czarnym humorem. Nie brakuje w niej absurdalnego humoru rodem z "South Parku" czy "Monty Phytona".

Główna bohaterka Wiktoria (w tej roli Kinga Preis) to niespełniona żona dożywotniego premiera Polski - Mistera Ble (Wojciech Ziemiański). Ten ma dla niej czasu, ponieważ walczy z korupcją i "odkłamuje" historię. Tymczasem Kujawy zostają opanowane przez arabopodobnych terrorystów, proklamujących utworzenie Wielkich Kujaw...

Dlaczego zdecydował się pan wziąć na warsztat właśnie "Szajbę" Małgorzaty Sikorskiej–Miszczuk?

- Bardzo długo szukałem tekstu współczesnego, który pasowałby do mnie, do moich aktorów, przy pomocy którego można by opowiedzieć ciekawe rzeczy o Polsce. Wcześniej sięgałem przede wszystkim po teksty klasyczne, jak "Hamlet" czy "Rewizor". Fascynowało mnie to, że w wielkiej klasyce możemy odnaleźć zwierciadło współczesności. Poza tym na horyzoncie nie pojawiały się nowe teksty, które w taki fascynujący sposób opowiadałyby o tym, co się wokół nas dzieje. O wszystkich tych przemianach i całym tym szaleństwie. O szajbie naszych czasów. A teraz taki tekst udało mi się znaleźć, więc grzechem byłoby nie przetworzyć tego na spektakl.

Wrocław to fantastyczne miasto, a Teatr Polski ma znakomitych aktorów i publiczność. To świetne miejsce, żeby zaryzykować po raz kolejny i spróbować czegoś, czego jeszcze nie robiłem.

O "Szajbie" mówi się, że jest to tekst z gatunku political fiction. Więcej tutaj "political" czy "fiction"?

- Sporo "friction", ale sporo też "love". Myślę też, że sporo "fun", czyli zabawy.

Szuka, choć fikcyjna, odnosi się do naszej rzeczywistości. Czy widzowie bez problemu wychwycą te odniesienia?

- Nie wiem, nie potrafię powiedzieć, co będą w stanie wychwycić widzowie, jak nasz komunikat spotka się z odbiorcą. Mam wrażenie, że powstał spektakl, który z jednej strony będzie wdzięczny do oglądania, a z drugiej strony będzie niegłupi. Staraliśmy się zrobić spektakl zabawny i mądry.

Sceny, które widziałam, były bardzo zabawne. Macie problemy z opanowaniem śmiechu na próbach?

- Jeszcze ciągle nas to śmieszy. Dlatego bardzo potrzebujemy spotkania z publicznością, żeby mieć taką szczepionkę w postaci śmiechu cudzego, żeby sobie jakoś dać radę w dniu premiery.

Dziękuję za rozmowę.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto