Prezydent Rafał Dutkiewicz przedstawił podczas spotkania plan miasta na przetrwanie kryzysu w miarę bezboleśnie. Podkreślał jednak, że sytuacja Wrocławia nie jest jeszcze tragiczna.
- Pamiętajmy, że w 2004 roku było jeszcze gorzej, szczyt bezrobocia we Wrocławiu wynosił 14%, w tej chwili waha się ono między 3,7%, a 3,8% - to nie jest nic strasznego – tłumaczył Dutkiewicz.
Najważniejszą częścią planu są inwestycje publiczne. Miasto zamierza wydać na nie ponad półtora miliarda złotych. Dla porównania, w ubiegłym roku na ten cel przeznaczono niecały miliard złotych, a w 2003 roku tylko nieco ponad 200 mln.
- Najważniejszą inwestycją jest stadion, budowie na pewno nic nie zagraża – zapewniał Prezydent Wrocławia - Pozwoli to stworzyć miejsca pracy dla około trzech tysięcy osób.
Jednak same inwestycje nie uratują miasta przed skutkami kryzysu gospodarczego.
- Ten kryzys może dotknąć branżę firm dwu lub trzyosobowych, o których nikt nawet nie będzie pamiętał – mówił wrocławski starosta Andrzej Wąsik.
Dlatego plan kryzysowy obejmuje także wspieranie małych i średnich przedsiębiorstw czy pomaganie zwolnionym w szukaniu nowych miejsc pracy. Być może uda się również wspierać pracodawców w utrzymywaniu pracowników, by nie musieli przeprowadzać grupowych zwolnień.
Bezrobotni mogą liczyć także na pomoc Powiatowego Urzędu Pracy, który zapowiada m.in. stworzenie Indywidualnych Planów Działań dla zarejestrowanych tam osób. Rękę do pracowników wyciąga również Państwowa Inspekcja Pracy deklarująca informowanie wszystkich o procedurze przeprowadzania zwolnień grupowych i uprawnieniach przysługujących pracownikom.
- Na pewno będą upadały niektóre firmy, ale nie możemy ulegać panice – podsumował Andrzej Wąsik.
Jak przygotować się do rozmowy o pracę?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
