Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Groclin Grodzisk Wlkp. - Śląsk Wrocław 2:4

Michał Karpiński
(WROCŁAW) Kibice Śląska, którzy wybrali się do Grodziska Wlkp. długo będą pamiętać ostatni mecz z Groclinem. Wrocławscy piłkarze wygrali aż 4:2 i po raz od 12 lat strzelili w ekstraklasie więcej niż 3 gole na wyjeździe! ...

(WROCŁAW) Kibice Śląska, którzy wybrali się do Grodziska Wlkp. długo będą pamiętać ostatni mecz z Groclinem. Wrocławscy piłkarze wygrali aż 4:2 i po raz od 12 lat strzelili w ekstraklasie więcej niż 3 gole na wyjeździe! Poprzedni taki wyczyn to zwycięstwo 5:0 z Wisłą Kraków w sezonie 1988/1989. Mało tego, wrocławianie znów zagrali z wielkim sercem, do utraty tchu. Schodzący z boiska Dariusz Filipczak miał problemy z oddychaniem. Takiej walki oczekiwał przed sezonem trener Marian Putyra i wszystko idzie po jego myśli.

Sobotni mecz odbywał się w trzydziestostopniowym upale i może dlatego na stadionie w Grodzisku pojawiło się tylko dwa tysiące widzów. Zresztą większość męskiej części widowni z powodu dokuczliwego upału zdecydowała się przy okazji opalić i spotkanie obejrzała bez koszulek...
Na sam początek spotkania nie zdążyła główna grupa kibiców Śląska i... nie zobaczyła pierwszej bramki WKS-u. Wszystko przez Michała Stolarza, który już w 44 sekundzie pięknym strzałem zza pola karnego pokonał Zbigniewa Robakiewicza. Piłka odbiła się jeszcze od słupka i wpadła do bramki Groclinu. Od tego momentu zaskoczeni gospodarze ruszyli do ataku, a wrocławianie praktycznie tylko się bronili. Kolejne sytuacje marnował Krzysztof Kłosiński, w końcu jednak po dośrodkowaniu Andrzeja Janeczka trafił idealnie głową tuż pod poprzeczkę. Niestety, stosunkowo niskiemu jak na bramkarza, Krzysztofowi Pyskatemu po prostu zabrakło... centymetrów, by sięgnąć piłki. Już dziewięć minut później było 2:1 dla Groclinu. Debiutujący w Śląsku Bartłomiej Wilk (bezbarwna gra) pozwolił na podanie Piotra Stokowca do Grzegorza Rasiaka, a ten ładnym strzałem podwyższył wynik.
Metamorfoza
Po pierwszej połowie mało kto dawał Śląskowi szanse nawet choćby na remis, jednak piłkarze WKS-u zagrali od początku drugiej odsłony bardzo odważnie. Coraz większe spustoszenie w drugiej linii zaczął siać wrocławski wojownik Krzysztof Szewczyk (pod koniec meczu doprowadził niemal do płaczu wyższego o głowę Jacka Paszulewicza), który oprócz przerywania akcji, również je konstruował. Po jego strzale głową w 52 minucie Śląsk wyrównał, a asystę z rzutu wolnego zaliczył Michał Stolarz. Jedenaście minut później Szewczyk, jak dziecku odebrał piłkę wychodzącemu z własnej połowy stoperowi Groclinu Krzysztofowi Majdzie, zagrał do Jezierskiego, ten z kolei do Piotra Włodarczyka, a nasz napastnik dopełnił formalności. 3:2 i szał w sektorze fanów Śląska oraz wśród działaczy WKS-u. Śląsk mądrze się bronił, wyprowadzając groźne kontry, zaś Groclin bił głową w mur. Najlepszą okazję zmarnował Rasiak, którego strzał głową w 86 minucie wspaniale obronił Pyskaty.
Dosłownie chwilę potem, doszło do ciekawej sytuacji. Mocną piłkę na dobiegnięcie podano do Michała Stolarza, jednak nieprawdopodobnie zmęczony pomocnik Śląska niemal się wywrócił. Trenerzy natychmiast zawołali Marka Grabowskiego, jednak nie zdążyli zmienić Stolarza. Chwilę potem Michał zebrał resztki sił i wykonał wspaniały rajd, po którym podał do Remigiusza Jezierskiego, a ten ustalił wynik na 4:2 dla Śląska! Część zdegustowanych miejscowych kibiców wyszła ze stadionu, a pozostali zaczęli skandować nazwisko poprzedniego trenera grodziszczan - Janusza Białka. Ze szczęścia płakali działacze WKS-u (siedzieli na trybunie w przeciwsłonecznych czapkach Groclinu), z prezesem Januszem Cymankiem na czele. A chwilę potem cała drużyna, wraz z trenerami odtańczyła taniec śpiewając „Hej Śląsk”...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Czy Biało - Czerwoni zatriumfują w stolicy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto