Wysypisko zaczęło funkcjonować w latach 60. ubiegłego wieku. Śmieci nie są tu przywożone już od 15 lat. Pod koniec 2001 roku zakończono eksploatację obiektu jako składowiska.
Po rekultywacji hałda śmieci zmieniła się w malownicze, zielone wzgórze. Pozornie może się wydawać więc, że nie powinno być przeszkód, aby udostępnić je mieszkańcom.
- Składowisko odpadów " Maślice" jest obiektem zamkniętym stosunkowo niedawno. W jego wnętrzu nadal zachodzą procesy chemiczne - tłumaczy Anna Bytońska ze spółki Ekosystem, zarządzającej wysypiskiem. - Pod pokrywą składowiska nadal wytwarza się gaz, który za pomocą infrastruktury znajdującej się na terenie składowiska jest zbierany, a następnie spalany w pochodni gazowej usytuowanej u podnóża. Z tego względu obszar jest terenem objętym strefą wybuchu. Skutkiem zachodzących we wnętrzu bryły procesów, może być także jej osiadanie czy też powstawanie lokalnych osuwisk. W związku z tym, teren składowiska jest objęty stałym monitoringiem, ze szczególnym uwzględnieniem stabilności skarp i procesu odgazowania - informuje Anna Bytońska.
Według koncepcji przygotowanej dla ratusza, w przyszłości na wzgórzu mogłaby powstać przestrzeń edukacyjna ze ścieżkami i pawilonami, plac zabaw, a nawet stok narciarski i tor saneczkowy. Wzgórze jest ulubionym miejscem paralotniarzy o których autorzy koncepcji również nie zapomnieli zakładając, że pierwsze prace będzie można rozpocząć już w 2015 roku.
Przepisy mówią, że takie zagospodarowanie dawnego wysypiska śmieci jest możliwe dopiero 50 lat po jego zamknięciu. W uzasadnionych przypadkach, ten czas można skrócić. W przypadku Maślic to na razie niemożliwe, ze względu na wytwarzający się gaz.
- Gdy będzie taka możliwość, podjęte zostaną odpowiednie kroki, by górkę udostępnić mieszkańcom- informuje Anna Bytońska.
Na razie więc, pozostaje nam oglądać wzgórze z daleka. Na jego szczycie całą dobę dyżuruje służba ochrony.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?