Do największego w Polsce turnieju piłkarskiego zgłosiło się ponad 10 tys. drużyn. Najpierw rywalizowały one w eliminacjach gminnych, by przejść do finałów wojewódzkich. Na zwycięzców w swoich regionach czeka finał Turnieju Orlika o Puchar Premiera Donalda Tuska w Warszawie 20-23 października.
- Drużyn na Dolnym Śląsku było ponad 800 - mówi Bogdan Zawisza, koordynator rozgrywek na Dolnym Śląsku. - Drugoplanowy jest finał w stolicy, bo ideą jest, by Orliki były odpowiednio zagospodarowane. Chodzi o to, żeby młodzież miała możliwość korzystania z tych obiektów i spędzania czasu na wolnym powietrzu, a nie przed telewizorem czy komputerem. Z Wrocławia w finale była tylko jedna drużyna, bo zespoły odpadły w eliminacjach - dodaje
Na Dolnym Śląsku są 84 Orliki, we Wrocławiu dwa, a trzeci jest w budowie. Rozgrywki zdominowały drużyny spoza Wrocławia. Mecze finałowe rozegrano na Polach Marsowych przy stadionie Olimpijskim 14 października.
- To jest wielka frajda bawić się w piłkę nożną, a wydarzenie dla dzieciaków jest bardzo duże - mówi Bartosz Purzyński, trener UKS Bierutów. - Uczenie dzieci piłkarskiego rzemiosła czy nawet trochę dyscypliny jest bardzo satysfakcjonujące. To bardzo duży sukces gminy Bierutów, bo mieliśmy trzy drużyny w finale wojewódzkim i wszystkie na turnieju zajęły trzecie miejsca - ocenia.
Wrocławski finał oglądał Ryszard Stachurski, sekretarz stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki.
- Na przyszły rok przygotowujemy podobny turniej w siatkówce i koszykówce, ale w obu tych turniejach na pewno nie wystartuje 100 tys. dzieciaków, tak jak w Pucharze Orlika - zdradza Stachurski. - Sam gram w piłkę do dziś, dwa razy w tygodniu. Mam do tego sportu wielki sentyment. Jestem poruszony entuzjazmem, umiejętnościami czy taktyką dziewczyn, które też grają tutaj w piłkę. Na razie chodzi o zabawę, ale to element systemu i w przyszłości powinien zaowocować lepszymi wynikami reprezentacji Polski, może za 10 lat, ale na pewno - komentuje.
Drużyny grały mecze 2x10min. Sportowe emocje udzielały się nie tylko zawodnikom, ale też ich opiekunom. Dla dzieci to głównie rozrywka, ale finał w stolicy będzie z pewnością dużym przeżyciem.
- W turnieju nie było łatwo, ale z takim zespołem jak moi koledzy poradziliśmy sobie - mówi Steven Pinelli z drużyny Gimnazjum nr 3 w Legnicy. - Jesteśmy praktycznie z jednej klasy. Nasz najtrudniejszy mecz zagraliśmy z Chojnowem w eliminacjach, gdzie wygraliśmy 7:3. Dziś w finale pokonaliśmy zespół z Głuszycy 8:0. Uważam, że w Warszawie mamy również szanse wygrać, choć nie myślałem, że tak wysoko zajdziemy - dodaje.
Najlepsze drużyny finału wojewódzkiego
Chłopcy 10-11 lat I UKS "Dziewiątka" Dzierżoniów II Dzieci OLIKA z Przemkowa III UKS Bierutów | Dziewczęta 10-11 lat I UKS 10 1 Bielawa II SP 1 Olszyna II UKS Bierutów |
Chłopcy 12-13 lat I Gimnazjum nr 3 z Legnicy II ''Game over" Głuszyca III UKS Kusy | Dziewczęta 12-13 lat I miejsce SP nr 3 z Lwówka Śląskiego II miejsce "Złote dziewczyny" z Bożkowa III miejsce UKS Bierutów |
Czytaj również:
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?