Ekstremalna Droga Krzyżowa już w sobotę

Będą szli również nocą, w zupełnym milczeniu, mało uczęszczanymi ulicami i polnymi drogami. - Można przeżyć drogę krzyżową w kościele, siedząc w ławce i słuchając rozważań. Można na stojąco, siedząco, w samotności lub w tłumie ludzi zgromadzonych na tym nabożeństwie. Każdy sposób jest inny, nie ma lepszych czy gorszych - wyjaśnia Radosław Deryło z "Dominika", jeden z organizatorów. - W nas narodziło się pragnienie, by pójść za znaczeniem słowa "droga". Ono wskazuje ruch, dążenie, przemieszczanie się. I dlatego postanowiliśmy przejść drogę krzyżową pieszo i nocą. Tak, by doświadczyć bólu i cierpienia, na własnej skórze poczuć, że dalej już nie da rady - dodaje.

Uczestnicy zaczną Ekstremalną Drogę Krzyżową od mszy, która rozpocznie się sobotę, 23 marca o godz. 20 w kaplicy akademickiej kościoła pw. św. Wojciecha we Wrocławiu. Po niej wyruszą w 10-osobowych grupach w około 16-godzinną trasę, którą będą przemierzać w milczeniu, z krótkimi przerwami na przeczytanie rozważania przy każdej stacji. Ostatnia z nich została wyznaczona przy kościele na szczycie Ślęży. Uczestnicy dotrą do niej w niedzielę przed południem.

Pomysł organizacji Ekstremalnej Drogi Krzyżowej zrodził się w Krakowie w 2009 roku w środowisku związanym z ks. Jackiem "Wiosną" Stryczkiem. Już za tydzień Ekstremalna Droga Krzyżowa odbędzie się po raz pierwszy na Dolnym Śląsku. Jej organizatorami są członkowie oraz absolwenci Duszpasterstwa Akademickiego "Dominik" we Wrocławiu.