- Jestem lekarzem, pracuję w Akademickim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu, który kształci przyszłych lekarzy... - mówi w spocie Piotr Pobrotyn.
Widzimy, jak ubrany w czarne skóry wyrusza na harley'u do swojej pracy. Opowiada w filmie o szpitalu, jego pracownikach, nowoczesnym bloku operacyjnym, przeszczepach, sprzęcie, "kosmicznej wręcz technologii"...
- Ale najważniejszy jest kontakt z człowiekiem - podkreśla. I dodaje na koniec, podjeżdżając pod klinikę przy Borowskiej. - Szpital to nie budynek, szpital to ludzie.
- Nie chcieliśmy zrobić typowej reklamy, tylko spot wizerunkowy - mówi Agnieszka Czajkowska, rzeczniczka Akademickiego Szpitala Klinicznego. - Zdając sobie oczywiście sprawę z wszystkich problemów służby zdrowia, takich jak kolejki czy brak pieniędzy, chcieliśmy pokazać inną stronę: nowoczesny sprzęt, wybitnych specjalistów... I podkreślić rolę naszej kliniki w środowisku medycznym.
Dyrektor na harley'u
Jak na propozycję zagrania w spocie zareagował sam dyrektor.
- Miał oczywiście wątpliwości, ale się zgodził - odpowiada Czajkowska. - Motocykle to jego konik, a my chcieliśmy zrobić analogię do doktora House'a, który też jeździ na motocyklu.
Pieniądze na spot w połowie wyłożyli prywatni inwestorzy. Został też dofinansowany przez urząd miejski i marszałkowski. Jego autorami są Bartek i Piotr Bartosowie.
Zobaczcie filmik. Co sądzicie o takiej promocji?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?