Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Duch Gór pilnuje karkonoskich szlaków

Oktawia Szczodrowska
W Karkonoszach można zrobić sobie zdjęcie z przebranym Duchem Gór
W Karkonoszach można zrobić sobie zdjęcie z przebranym Duchem Gór Marcin Oliva Soto
Trzy świnie Antoniego Glądały z Piechowic zostały zamienione w skały. Dziś są atrakcją turystyczną na Szrenicy

Krajobraz Karkonoszy jest zachwycający i inspirujący. Skały, jaskinie, przepaści, potoki, lasy sprawiają, że spacer w tych górach bardzo pobudza wyobraźnię. I słusznie, bo mieszka tam ktoś, kto - jak głoszą legendy - panuje nad całą karkonoską przyrodą.

To Duch Gór, który ma wiele imion - Liczyrzepa, Karkonosz, Rzepiór, Rzepolicz, niemieckie Rübezahl, czeskie Krakonoš. Pierwsze legendy o nim powstawały jeszcze w średniowieczu. Najprawdopodobniej miejscem, gdzie się zrodziły, było źródło rzeki Łaby. Początkowo Ducha Gór wyobrażano sobie jako przerażającego, niebezpiecznego demona. Pierwszy jego obraz pochodzi z 1561 roku. Autorem był śląski kartograf Martin Helwig. Duch Gór został tam przedstawiony jako stwór przypominający jelenia stojącego na tylnych nogach.

Niektórym kojarzy się z gryfem. Rogi, diabelski ogon, kopyta, kij i paszcza zwrócona w prawą stronę - ten przerażający wówczas wizerunek Ducha Gór z czasem uległ zmianie. Zanim to nastąpiło, bano się go, ponieważ był utożsamiany z siłami przyrody. Przypisywano mu umiejętności wywoływania burzy i ulewy.
Pierwsze legendy o Duchu Gór tworzyli Walonowie. Przekazywali je z pokolenia na pokolenie, tworzyli nowe według swoich potrzeb. Ludzie czuli respekt przed Duchem Gór, co uczyło ich pokory w czasie górskich wypraw. Z czasem przestano się go bać i zaczęto przedstawiać w inny sposób - jako starca z długą, siwą brodą i potężnym kosturem.

Liczyrzepa pełni rolę strażnika przyrody i nie trzeba się już go bać, choć potrafi karać za haniebne występki. Dla wielu miejsc i pejzaży Karkonoszy napisano historie wyjaśniające, w jaki sposób powstały i jaki był w tym udział Ducha Gór.

Pierwsza z legend wyjaśnia, skąd pochodzi jego imię: Liczyrzepa. Okazuje się, że to złośliwy przydomek, który nadano mu, kiedy oszukała go ukochana. Porwał kiedyś świdnicką księżniczkę, a ta uciekła, bo udało jej się odwrócić jego uwagę w bardzo prosty sposób - kazała mu liczyć rzepy na polu. Do dziś, kiedy w góry nadciąga burza, niektórzy mieszkańcy Karpacza i Szklarskiej Poręby w grzmotach słyszą krzyk Ducha Gór rozpaczającego po utracie ukochanej.

W pozostałych legendach jawi się jako obrońca dobra, przyjaciel miejscowych ludzi. Najpierw dowiadujemy się, w jaki sposób powstał wodospad Szklarka. Było to miejsce, w którym Duch Gór walczył ze smokiem znad rzeki Kamiennej, Krakiem, o dziewczynę, Szklarkę, porwaną przez potwora. Duch Gór, próbując ją bronić, rzucił w smoka kamieniem. Trafił w dno rzeki, a to pękło. Szklarka wpadła w szczelinę i nie udało jej się uratować. Duch Gór szczerze zapłakał nad tą śmiercią, a jego smutek był tak głęboki, że wymalował się na jednej ze skał stojących obok wodospadu. Do dziś niektórzy potrafią zobaczyć tam smutną twarz Ducha Gór. Na cześć nieszczęśliwego wypadku wodospad nazwano Szklarką - od imienia zmarłej dziewczyny.

Duch w swoim czasie pomścił tę śmierć. Obciął Krakowi głowę, kiedy ten wychylił ją ze swojej kryjówki. Łeb smoka Liczyrzepa zaniósł do Szklarskiej Poręby, aby pokazać ludziom, że już nigdy nie będą musieli bać się potwora.

Inny ślad działalności Karkonosza to Trzy Świnki - skały stojące na stoku Szrenicy. Przypominają, jak Liczyrzepa ukarał nieuczciwego piechowickiego gospodarza Antoniego Glądałę. Duch Gór zatrudnił się u niego pod postacią młodego chłopca Janka, bo chciał przyjrzeć się obyczajom miejscowej ludności. Glądała, widząc, że Janek sam świetnie radzi sobie z wypasem świń, zwolnił resztę swoich pasterzy i obarczył Janka odpowiedzialnością za całe stado, nie podwyższając mu pensji.

Duch Gór postanowił odejść od zachłannego gospodarza. Ten nie chciał na to pozwolić, więc zastawił pułapkę - schował trzy świnie ze stada za lasem i oskarżył chłopca o braki w stadzie. Liczyrzepa wiedział o złych zamiarach Glądały i ukarał go. Wymamrotał coś pod nosem, a świnie urosły do monstrualnych rozmiarów i pękły, zmieniając się w skały. Do dziś przypominają nam, że Liczyrzepy nie trzeba było się bać. Chyba że ktoś zasłużył na karę, jak Glądała.

Oktawia Szczodrowska
Korzystałam z wydawnictwa "Legendy Karkonoszy i okolic" Urszuli i Aleksandra Wiącków.

Pięć zł za zdjęcie z Duchem Gór

Każdy może mieć zdjęcie z Duchem Gór. Nawet jeśli w trakcie górskiej wędrówki nie uda nam się spotkać tej kultowej postaci, to można zrobić sobie zdjęcie z figurą albo z żywym Duchem. Za wspólne pozowanie trzeba zapłacić pięć złotych. Darmowe będą tylko fotki z rzeźbami. W Karpaczu drewnianą postać znajdziemy obok restauracji o tej samej nazwie przy ul. Olimpijskiej. Szklarska Poręba ma dwie rzeźby Liczyrzepy. Pierwsza znajduje się na Skwerze Radiowej Trójki i, jako jedyna w Polsce, przedstawia starszy, bardziej przerażający wizerunek Ducha Gór - rogatego potwora. Druga rzeźba Liczyrzepy to figura przy Leśnej Hucie. Stamtąd można też zacząć wędrówkę Magicznym Szlakiem Ducha Gór. To trasa, która prowadzi przez najbardziej charakterystyczne punkty miasta, będące największymi atrakcjami turystycznymi (m.in. Krucze Skały, Szrenica, Złoty Widok, Wodospad Szklarki). Inspirację Duchem Gór widać też w nadawaniu nazw wielu miejscom. W Karpaczu mamy także schronisko młodzieżowe, wyciąg i trasę narciarską Liczyrzepa. Szklarska Poręba posiada restaurację i hotel Duch Gór oraz pensjonat Liczyrzepa. W Sosnówce imieniem Liczyrzepy nazwano nawet ulicę.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto