Mecz na stadionie przy ul. Sztabowej rzeczywiście okazał się hitem tegorocznych rozgrywek ligi futbolu amerykańskiego. Oglądało go kilkaset osób. Po raz pierwszy w tym sezonie, by rozstrzygnąć spotkanie, potrzebna była dogrywka.
Pierwsze punkty w meczu zdobyli goście. W piątej minucie Mark Philmore zaliczył przyłożenie, które o punkt podwyższył Kamil Ruta. Chwilę potem Krzysztof Wydrowski znalazł na wolnej pozycji Patrycjusza Pałaca i na koniec kwarty gospodarze przegrywali punktem.
W drugiej kwarcie wydawało się, że Diabły zdobyły 10 punktów bez odpowiedzi rywali, ale gdy na zegarze było 5 sekund do końca połowy Telley Challey znalazł lukę i zaliczył przyłożenie dla The Crew, a punk dołożył kopnięciem Ruta. Na przerwę drużyny schodziły przy wyniku 16:14 dla Diabłów
W trzeciej kwarcie obie drużyny popisały się żelazną defensywą, a punkty dalekim kopnięciem zdobył tylko Krzysztof Wis. Ostatnia kwarta stała się dreszczowcem. Philmore i Ruta wyprowadzili Załogę na 8 punktów przewagi. Devils przy dopingu licznej publiczności zdobywali jard za jardem aż przepchnęli piłkę i zdobyli przyłożenie. Podwyższył za dwa Daniela Delahoussay i zrobił się remis. Po długiej naradzie sędziów zarządzono dogrywkę.
W doliczonym czasie gry szanse w ataku wykorzystali gospodarze zdobywając 7 punktów. Akcje ofensywne The Crew były przerwane przez Diabłów, aż ci drudzy przechwycili piłkę i zakończyli mecz zwycięstwem.
- To było najlepsze starcie w historii PLFA - mówi podsumował Jakub Głogowski z The Crew. - Zarówno pod kątem niesamowitych emocji jak i bardzo wysokiego poziomu gry. O naszej porażce zadecydowała chwila nieuwagi oraz kilka błędów w końcówce - zapewnia.
Wtóruje mu inny zawodnik Załogi.
- Nikt nie mówił, że to będzie łatwy mecz. To jest piękne w tym sporcie, że sytuacja zmienia się w mgnieniu oka - mówi Igor Kowal, zawodnik The Crew. - Czuję się wspaniale, że mogłem brać udział w tak dobrym meczu. Można to nazwać spektaklem roku. Nie widzę innej opcji jak tylko spotkanie z Devilsami w finale - dodaje.
 |  |
Devils Wrocław wygrali minimalnie, ale konsekwentnie, co pozwoliło im zwycięsko rozegrać dogrywkę.
- Bardziej chcieliśmy wygrać niż The Crew. Włożyliśmy w grę całe serce - mówi Krzysztof Wydrowski z Devils. - Mocno przygotowywaliśmy się do tego meczu. Wysiłek całej drużyny się opłacił i możemy świętować, bo Wrocław jest nasz. Nie było łatwo, ale udało nam się zdobyć punkty w dogrywce. Lepiej dziś podawaliśmy, Crew podania nie wychodziły mimo amerykańskiego quaterbacka. Pokazaliśmy, że możemy dobrze podawać biegać i grac w obronie - wyjaśnia.
Spotkanie dostarczyło tylu emocji, co kilka poprzednich spotkań PLFA razem.
- Ciesze się, że przetrwałem do końca meczu, bo byłem bliski zawału - mówi Artur Guzik, prezes Devils Wrocław. - Nasza drużyna pokazała taki charakter, że to niespotykane. Dobrze, że miasto wspomaga wspomaga futbol amerykański we Wrocławiu. Jesteśmy chyba blisko doczekania się stałego miejsca np. na Stadionie Olimpijskim. To był najpiękniejszy mecz w krótkiej historii futbolu amerykańskiego w Polsce. Życzę The Crew, żeby wygrali swój półfinał i chętnie spotkamy się z nimi w finale - komentuje.
Devils Wrocław - The Crew Wrocław 31:24 (6:7, 10:7, 0:3, 8:7, d. 7:0)
I kwarta
0:7 przyłożenie Marka Philmore`a po 30-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Kamil Ruta)
6:7 przyłożenie Patrycjusza Pałaca po 41-jardowej akcji po podaniu od Krzysztofa Wydrowskiego
II kwarta
13:7 przyłożenie Dawida Tarczyńskiego po 21-jardowej akcji po podaniu od Krzysztofa Wydrowskiego (podwyższenie za jeden punkt Krzysztof Wis)
16:7 kopnięcie Krzysztofa Wisa z pola z 49-jardów
16:14 przyłożenie Telleyego Chelleya po 27-jardowej akcji po podaniu od Marka Philmore`a (podwyższenie za jeden punkt Kamil Ruta)
III kwarta
16:17 kopnięcie Kamila Ruty z pola z 33 jardów
IV kwarta
16:24 przyłożenie Marka Philmore`a po 9-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Kamil Ruta)
24:24 przyłożenie Dawida Tarczyńskiego po 1-jardowej akcji po podaniu od Krzysztofa Wydrowskiego (podwyższenie za dwa punkty Daniel Delahoussaye po podaniu od Krzysztofa Wydrowskiego)
Dogrywka
31:24 przyłożenie Daniela Delahoussaye`a po 5-jardowej akcji biegowej po podaniu od Krzysztofa Wydrowskiego (podwyższenie za jeden punkt Krzysztof Wis)
Czytaj również:
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
