Centrum Reanimacji Kultury czeka na decyzję miasta

Centrum Reanimacji Kultury jest jednym z niewielu w Polsce niezależnych domów kultury. Powstało w 2003 z inicjatywy Stowarzyszenia Aktywności Kulturalnej i Artystycznej AKWEN 116, Stowarzyszenia na Rzecz Animacji Kultury Alternatywnej oraz pracowni Czarna Łódź Podwodna. Squatersi dostali od miasta budynek i działają legalnie. Choć centrum cieszy się dużą popularnością wśród młodych wrocławian, jego dalsza działalność może jednak zostać zawieszona. Powód? Zły stan techniczny budynku.

Centrum Reanimacji Kultury

Wiceprezydent Adam Grehl odwiedził siedzibę centrum i osobiście zapewnił, że miasto pomoże stowarzyszeniu. Pod pewnymi warunkami...

Artystyczna enklawa
- Centrum ma charakter otwartego domu kultury - mówi Martyna Piątas, współwłaścicielka Czarnej Łodzi Podwodnej. - Podobne działają już w Pradze, Berlinie, a także w kilku miastach Holandii i Polski. My jednak chcemy związać artystów z aktywistami społecznymi, żeby działać razem. Za ścianą jest pracownia szkła, po drugiej stronie ulicy pracownia ceramiki... Tworzy się więc swego rodzaju artystyczna enklawa - dodaje.

Artystyczna enklawa

Miejsce od momentu powstania przyciąga rzesze fanów kultury niezależnej. Wystawy, koncerty, Dziad Giełda (czyli wymiana rzeczy za rzeczy) czy akcja Jedzenie Zamiast Bomb to tylko część z propozycji przygotowanych przez CRK.

Miasto zdecyduje co z CRK

Nad przyszłością centrum dyskutowali członkowie CRK z wiceprezydentem Wrocławia Adamem Grehlem. - Miasto potwierdziło chęć dalszego wspierania naszego domu kultury - mówi Hubert z CRK.

Są jednak pewne warunki. - Po przeprowadzeniu kontroli budynków na ulicy Jagiellończyka miasto wydało zgodę na ich zajmowanie - mówi Paweł Czuma z biura prasowego Urzędu Miasta z Wrocławia. - Jednak najpierw użytkownicy obiektu muszą spełnić pewne warunki.

Inspekcja wykazała szereg uchybień, które należy naprawić, by budynki nadawały się do użytkowania. - Jeśli na Jagiellończyka naprawione zostaną instalacje elektryczne, miasto zgodzi się na dalsze użytkowanie obiektu przez Centrum Reanimacji Kultury - wyjaśnia Czuma.