Casting do programu Pogotowie modowe [foto]

W sobotę 14 lipca w Centrum Handlowym Korona poszukiwano kandydatek do nowego projektu telewizyjnego związanego z modą. Na celowniku były panie, które chciałyby coś zmienić w swoim wyglądzie i nauczyć się odpowiednio dobierać strój doj sylwetki.

Według stylistów wiele Polek nie potrafi się odpowiednio ubrać, często zakłada to co inne kobiety i ginie gdzieś w tłumie.

Polki jak klony

- Na ulicy obserwujemy często zjawisko klonów. Idą dziewczyny, zwykle koleżanki, bo to tak działa i wszystkie są ubrane w ten sam sposób - mówi Paweł Marczewski, stylista, który pracuje przy "Pogotowiu modowym". - Ubrań jest tak dużo, że każdy może się ubierać inaczej. Polki mają tendencję do postarzania się strojem. Często kobiety dobierają dodatki w jednym kolorze, co nie jest już modne. Najlepiej poruszać się w tej samej grupie kolorystycznej, np. do brązowych butów możemy dobrać coś pomarańczowego czy zielonego. Teraz moda zatacza koło, wracamy do klasyki lat 50. czy 70. - wyjaśnia.

W castingu wziąć udział mogło około pięćdziesięciu osób. Nabór zaczął się w okolicach południa i już na początku zjawiło się kilkanaście chętnych, które specjalnie przyjechały do Korony, by dostać się do "Pogotowia modowego". Wrocławianki wybrały się na casting głównie z chęci zmiany swojego stylu ubierania.

Wrocławianki chcą się zmieniać

- To czysty przypadek. Oglądając telewizję, trafiłam na program, w którym Beata Sadowska reklamowała tę imprezę i poczułam potrzebę wzięcia w niej udziału - mówi Aneta Ilcewicz. - Chciałam coś zmienić w swoim życiu i wyglądzie. Wygląd jest bardzo ważny na co dzień i pociągnie to za sobą inne pozytywne zmiany w moim życiu. Nie brałam nigdy udziału w takim przedsięwzięciu. A zawsze podziwiałam za odwagę kobiety, które w podobnych programach występowały, ponieważ tu trzeba dokonać bardzo wielu zmian i zaufać ludziom, którzy się tym zajmują - wyjaśnia.

Na casting przyszły kobiety w różnym wieku. Pojawiły się studentki, panie w średnim wieku czy emerytki. Przy zgłoszeniu musiały wypełnić kilkustronicową ankietę, gdzie oprócz standardowych rubryk, musiały odpowiedzieć na pytania o ulubiony i nielubiany kolor, marki noszonych ubrań, powód zgłoszenia na casting czy wymarzony wizerunek na przykładzie gwiazdy.

Każdy może spróbować

- Celowo tu przyjechałam. Zdecydowałam się, bo chcę, by polska telewizja śladem angielskich pokazała, że młoda dziewczyna, ale w rozmiarze XXL też może fajnie wyglądać - mówi Daria Komanowska. - Miałam pewne wątpliwości co do tego castingu, ale myślę, że osoba mojej postury to duże wyzwanie dla stylisty. W Polsce jest coraz łatwiej kupić ładne ubrania w dużym rozmiarze, jednak nie ma ich tak dużo, jak dla osób o przeciętnej sylwetce. Jeśli nie przejdę dalej, to na pewno się nie będę przejmować, bo podchodzę do tego na zasadzie przygody. Jeśli się uda, to będzie fajnie - dodaje.

Rozmowy z jury były krótkie i oparte o wypełnioną przez kandydatki ankietę.

- W ankiecie było bardzo dużo szczegółowych pytań, z którymi jury się zapoznało i poznało odpowiedzi udzielane przez kandydatki - mówi Anna Dobrakowska. - Dodatkowo pytali się o podstawowe rzeczy, np. jaki styl się lubi, jak długo wybieramy ubranie, co byśmy chcieli zmienić, czego w sobie nie lubimy, a co lubimy. Wszyscy byli bardzo sympatyczni - ocenia.

Program "Pogotowie modowe" ma pojawić się na antenie TVP 2 we wrześniu. W każdym odcinku jedna z kobiet będzie prezentowana na tle swojej garderoby. Styliści będą zmieniać jej fryzurę i ubrania. Kobiety mają też razem z nimi robić ubraniowe zakupy. Goście zaproszeni przez uczestniczkę na koniec ocenią jej zmianę.

• Chcę zagrać w 80 milionach [wideo]
• Mam Talent! Casting w operze [wideo, foto]
• Casting do You Can Dance we Wrocławiu [wideo]