Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Budują nowy wał na Kozanowie [wideo]

Lucyna Jadowska
Lucyna Jadowska
Będzie miał ponad kilometr długości i zostanie zbudowany z 250 tys. worków.

Nowy wał ma być szerszy i wyższy od poprzedniego, który został przerwany. Przy jego budowie bierze udział 40 strażaków i 100 więźniów. W piątek dołączy do nich jeszcze 100 żołnierzy. Koniec prac zaplanowano na sobotę rano.

Od rana na wrocławskim Kozanowie trwa budowa nowej zapory. Strażacy najpierw rozłożyli folię, na której miały być układane worki z piaskiem. Potem z pomocą więźniów przystąpili do budowy wału. Na czas prac z ruchu wyłączona jest część ulicy Gwareckiej i ulica Ignuta do skrzyżowania z Kozanowską.

- Chcemy stworzyć mocny wał - wyjaśnia Paweł, jeden ze strażaków budujących zaporę.- Na początek położyliśmy folię, na której będziemy układać worki. Nowy wał będzie obejmował taki sam teren, jak ten wcześniejszy. Jedyna różnica jest taka, że obejmie też domki jednorodzinne, które wcześniejszy wał omijał.

Wiceprezydent Wojciech Adamski zapewnia, że nowy wał będzie mocniejszy od poprzedniego.
- Według naszych specjalistów od powodzi, nawet jeśli pojawi się w nim jakiś przeciek, to i tak będzie mniejszy niż w 1997 roku - mówi. - Na razie jednak nie umacniamy go kruszywem. Sytuacja może jednak ulec zmianie - dodaje.

Pracom strażaków przyglądają się wrocławscy urzędnicy z Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miejskiego. Mają sprawdzać, czy wszystko idzie zgodnie z planem i czy worki są prawidłowo układane.

Powstawanie wału śledzą także mieszkańcy pobliskich bloków z ulic Ignuta i Gwareckiej. Boją się powtórki sprzed kilkunastu dni.

- Nie zostałem zalany, bo mieszkam na pierwszym piętrze, ale moja sąsiadka z dołu przenosiła wszystkie meble na wyższe piętra, bo obawiała się, że parter może być zatopiony - mówi Tadeusz Kubicki, mieszkaniec ulica Ignuta. - Ale na szczęście nie doszło to tego. Tylko niektórzy z naszej ulicy mieli podtopione balkony. Może gdyby ten wcześniejszy wał był wyższy i mocniejszy, wytrzymałby napór wody.

Marek Sysło, mieszkaniec jednej z pobliskich ulic, nie jest zadowolony z tego, co się dzieje na osiedlu.

- To, co robi tutaj miasto, woła o pomstę do nieba. Wcześniej budowali te wały na wariackich papierach i nawet folii nie położyli - mówi pan Marek. - Teraz więźniowie muszą przerzucać stare worki bez rękawic. A przecież te worki powinny być jakoś zabezpieczone albo usunięte. Kto wie, jakie choróbska w nich są. Nie sądzę, żebyśmy byli zalani podczas drugiej fali powodziowej, ale dobrze, że coś w ogóle zabezpieczają. Mam nadzieję, że niedługo postawią nam tu wał z prawdziwego zdarzenia, a nie jakiś prowizoryczny z worków z piaskiem.


Czytaj też:
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto