- Sobotnią akcję oceniam jednak dobrze. Worków i piasku nie brakowało. Zużyto ich ok. 800 tysięcy - tłumaczy Rafał Dutkiewicz. - Trzeba jednak pamiętać, że niewiele wcześniej doszło do awarii kolektora przy ul. Reymonta, gdzie zostało skierowanych dużo sił. Dopiero jak tam dojechali więźniowie, większa ilość wojska pojechała na Kozanów - tak prezydent odpowiada na zarzuty, dlaczego na Kozanowie, w momencie przerwania wału, nie było wojska.
Dutkiewicz podkreśla jednak, że poza Kozanowem udało się uratować sporą cześć Wrocławia. Szybko naprawiając kolektor ochroniono przed zalaniem Stare Miasto i Śródmieście. Natomiast ochraniając wał na Bartoszowicach - osiedle Kowale.
Jednocześnie zapewnił, że na Kozanowie miasto nie będzie już budować dodatkowych bloków. Dlaczego jednak zbudowano je po powodzi w 1997 roku?
- W tym przypadku zadziałało prawo ciągłości. To oznacza, że jeśli w danym miejscu istnieją budynki, to w pobliżu mogą być stawiane podobne. Na szczęście ten budynek, który teraz buduje się na Kozanowie, jest na wyższym terenie - dodaje.
Rafał Dutkiewicz zapewnił również, że na Kozanowie powstanie wał przeciwpowodziowy.
- Wygraliśmy sprawę z protestującymi tam działkowiczami. Przeciwko jest jeszcze tylko jeden właściciel ziemi, na której ma stanąć wał. Mam jednak nadzieje, że specustawa powodziowa, która ma wejść w życie, spowoduje, że jeszcze w tym roku go zbudujemy - tłumaczy prezydent.
Wał ma mieć ponad kilometr długości, wysokość trzy metry i szerokość cztery. Jego budowa ma potrwać dwa lata i kosztować 10 milinów złotych.
Powódź we Wrocławiu [raporty, wideo, foto]Czekamy na Wasze relacje i zdjęcia! |
PHOTO DAY 9.0 W PAWILONIE CZTERECH KOPUŁ - 29 MAJA!Zapraszamy na wspólne fotografowanie! |
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?