W sobotni wieczór, w muzycznym klub „Firlej”, przybyli na miejsce miłośnicy punku zastali Stan Surowy. Bynajmniej nie chodzi o jakość techniczną budynku, a o zespół występujący przed Bladymi Lokami – gwiazdą wieczoru.
Publiczność schodziła się powoli, jakby z pewną dozą nieufności, jednak Stan Surowy szybko ją do siebie przekonał. Teksty uwydatniały ludzką hipokryzję, krytykując pewne zachowania społeczne. Prosty przekaz i mocne brzmienie ujęły wrocławskich fanów muzyki punk.
Kolejny zespół, to goście z Krakowa. Skandal skupiał na sobie uwagę przede wszystkim z powodu wokalisty. Szaleństwo, zaangażowanie i oryginalny głos, przekazujący emocje dzięki dźwiękom od niskiego, po wysoki rejestr. Podziw w odbiorcach wzbudził również precyzyjny perkusista.
Zobacz zdjęcia z koncertu Bladych Loków
Intrygujące, nieco psychodeliczne dźwięki sprawiły, że w ciągu kilku chwil sala wypełniła się po brzegi. Publiczność z niecierpliwością oczekiwała wykonawców z Bladych Loków. Elektryzujący wstęp wzmocnił wśród niej napięcie.
Energię płynącą ze sceny można było porównać z lawą wulkaniczną – niezahartowani musieli bardzo uważać. Charyzmatyczna wokalistka od razu zawładnęła widownią, nawiązując kontakt dzięki swojej bezpośredniości. Dźwięki puzonu, nadały oryginalny charakter, tworząc wielowymiarową przestrzeń.
Publiczność domagająca się bisów, nie zawiodła się. Od Stanu Surowego w ciągu trzech godzin wykonawcom udało się postawić solidne fundamenty, budując na nich niepowtarzalne konstrukcje muzyczne.
Autorka tekstu: Karolina Maria Reczuch
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?