**zobacz też
inne rozmowy MMBarbara Kurdej-Szatan** skończyła szkołę muzyczną w klasie wiolonczeli, ale postawiła na aktorstwo i śpiewanie. Dużą popularność przyniósł jej występ w telewizyjnej reklamie, w której gra u boku takich gwiazd, jak Agnieszka Chylińska, Kuba Wojewódzki czy Czesław Mozil. Basia Kurdej-Szatan wzięła też udział w programie X-Factor jako wokalistka zespołu Soul City, a fani seriali mogli ją oglądać w "Pierwszej miłości".
Co masz wspólnego z blondynką z reklamy? - Też bywam zwariowana i chyba często uśmiechnięta.
Nie boisz się, że trudno będzie ci się pozbyć etykiety tej roześmianej blondynki ze spotu?
- Nie boję się, bo będę też grała inne rzeczy. I oczywiście w teatrze również gram różne role. Kto będzie chciał, ten zobaczy.
Czy w spotach realizujesz całkowicie wizję reżysera czy dodajesz też coś od siebie?
- Oczywiście, że daję sporo od siebie. To wspaniała praca, pełna obopólnego zaufania i kreatywności. Cieszę się, że mogłam poznać te wszystkie znane osoby, które występują ze mną w spotach. I że wciąż mogę poznawać nowe, bo kręcimy dalej.
Czy to prawda, że dzięki tej reklamie udało ci się kupić mieszkanie?
- Dzięki pieniądzom za spot dostałam kredyt na mieszkanie. Przez prawie dwa lata nie mogliśmy z mężem go dostać. Taki zawód. A dzięki reklamie miałam po prostu jakiś wkład własny i było już łatwiej.
Pochodzisz z Opola, studiowałaś w Krakowie, mieszkasz w Warszawie, a jesteś zatrudniona w Poznaniu. Czujesz się opolanką, krakowianką, warszawianką czy poznanianką?
- Zdecydowanie najpierw opolanką, później warszawianką, bo teraz tu mieszkam. Pozostałe miasta kocham i chętnie tam wracam.
Jesteś ostatnio stałą bywalczynią plotkarskich portali i tabloidów, które publikują twoje zdjęcia ze spaceru z córką czy z wyjścia na piwo. Jak to znosisz?
- Zdjęcia robione ukradkiem bez mojej wiedzy są bardzo denerwujące i te wszystkie nieprawdziwe informacje również. Co to się porobiło, że powstają tak durne portale, gdzie pracują ci wszyscy niekompetentni ludzie, którzy mają śmiałość pisać o innych takie bzdury. Muszą się chyba przy tym świetnie bawić. Współczuję.
Często występujesz z mężem? Czy to prawda, że chcecie nagrać wspólną płytę?
- Koncerty świąteczne graliśmy razem, a w przyszłości będziemy nagrywać zapewne przeróżne rzeczy, bo Rafał szykuje studio w domu. Co to będzie? Tego jeszcze nie wie nikt.
Zespół Soul City to przygoda, hobby, czy raczej masz wobec niego poważniejsze plany? W tej chwili porozjeżdżaliście się po Polsce, założyliście rodziny, pewnie trudno jest zorganizować próby.
- Jest dość ciężko, dlatego spotykamy się rzadziej, ale cały czas istniejemy i kiedy tylko można, próbujemy. I oczywiście koncertujemy, z ogromną przyjemnością. Wszyscy kochamy ze sobą pracować i spotykać się. Nie odpuścimy.
**Masz muzykalną rodzinę. Twój mąż śpiewa w RH+, twoja siostra też jest aktorką i wokalistką Teatru Muzycznego w Gdyni, szwagier jest pianistą i kompozytorem. Często śpiewacie na imieninach czy podczas świąt?
- Kolędy, owszem, ale podczas świąt raczej po prostu rozmawiamy, cieszymy się sobą i tym, że możemy spędzić w końcu ten czas wspólnie.
Z której swojej roli jesteś najbardziej dumna? Czy ta z "Deszczowej piosenki" była do tej pory najtrudniejsza w twojej karierze?
- Jest bardzo charakterystyczna i cieszę się, że miałam możliwość nad nią pracować. Bardzo mi szkoda, że „Deszczowa piosenka” schodzi z afisza. Każda rola jest dla mnie wyzwaniem.
**A co najbardziej chciałabyś zagrać?
- Zgorzkniałą, okropną babę, ale na to mam jeszcze czas.
rozmawiała Zuzanna Gunia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?