Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bałagan na stacji Wrocław-Mikołajów

Łukasz Mirytiuk
Tomasz Hołod
Podróżni korzystający ze stacji PKP Wrocław-Mikołajów mogą mieć problemy. Jest tam otwarta tylko jedna kasa, do której ustawia się długa kolejka.

Jeżeli nie mamy sporego zapasu czasu, pociąg może nam uciec, bo nie zdążymy kupić biletu. - Przyszedłem na stację 15 minut przed odjazdem. Kolejka była aż do wejścia - opowiada wrocławianin Michał Kiryluk. - Nie miałem szans kupić biletu, więc zrobiłem to w pociągu. Kosztowało mnie to kilka złotych więcej - dodaje oburzony.

Odnowiony budynek ma małą poczekalnię, w której wiszą dwie aktualne tablice odjazdów. Informacje różnią się jednak godzinami odjazdów. Sprzedający bilety wspiera się internetowym rozkładem, bo sam nie potrafi powiedzieć, które dane są prawdziwe. Na peron wchodzi się stromymi schodami, których pokonanie dla wózka z dzieckiem czy starszej osoby jest uciążliwe.

- Jechałam na wycieczkę, by trochę odpocząć - wspomina emerytka Teresa Sopel. - Ale już po tej wspinaczce miałam dość wszystkiego - zapewnia.
Na peronie z kolei nie ma żadnych ławek. Jeśli więc przyjdziemy za wcześnie, będziemy musieli na stojąco czekać na pociąg. Miejsca do siedzenia są w poczekalni. Od ponad tygodnia nie działają tu głośniki, więc nie słychać zapowiedzi pociągów. - Zajmiemy się tą sprawą - deklaruje Andrzej Piech z Dolnośląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto