Jeżeli nie mamy sporego zapasu czasu, pociąg może nam uciec, bo nie zdążymy kupić biletu. - Przyszedłem na stację 15 minut przed odjazdem. Kolejka była aż do wejścia - opowiada wrocławianin Michał Kiryluk. - Nie miałem szans kupić biletu, więc zrobiłem to w pociągu. Kosztowało mnie to kilka złotych więcej - dodaje oburzony.
Odnowiony budynek ma małą poczekalnię, w której wiszą dwie aktualne tablice odjazdów. Informacje różnią się jednak godzinami odjazdów. Sprzedający bilety wspiera się internetowym rozkładem, bo sam nie potrafi powiedzieć, które dane są prawdziwe. Na peron wchodzi się stromymi schodami, których pokonanie dla wózka z dzieckiem czy starszej osoby jest uciążliwe.
- Jechałam na wycieczkę, by trochę odpocząć - wspomina emerytka Teresa Sopel. - Ale już po tej wspinaczce miałam dość wszystkiego - zapewnia.
Na peronie z kolei nie ma żadnych ławek. Jeśli więc przyjdziemy za wcześnie, będziemy musieli na stojąco czekać na pociąg. Miejsca do siedzenia są w poczekalni. Od ponad tygodnia nie działają tu głośniki, więc nie słychać zapowiedzi pociągów. - Zajmiemy się tą sprawą - deklaruje Andrzej Piech z Dolnośląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody