Wydział Inżynierii Lądowej Politechniki Wrocławskiej oraz Wydział Transportu Urzędu Miejskiego zorganizowały seminarium naukowe na temat komunikacji miejskiej w stolicy Dolnego Śląska. Spotkanie pt. "Teraźniejszość i przyszłość komunikacji miejskiej we Wrocławiu" prowadził prof. Antoni Szydło, kierownik Katedry Dróg i Lotnisk PWr.
Skąd pomysł na takie seminarium?
Prowadzimy prace i współpracujemy z Urzędem Miejskim w zakresie symulowania ruchu. Chcieliśmy rozpropagować temat, bo zwykle nie ma ku temu okazji. Układ drogowy powoli krystalizuje się we Wrocławiu i mamy nadzieję, że do Euro 2012 wszystkie plany zostaną zrealizowane. Ale sprawa transportu zbiorowego pozostanie. Temat wzbudza emocje w mieście, dlatego puściliśmy taki "balon próbny".
Czy seminarium może przełożyć się na poprawę komunikacji w mieście?
Na spotkanie przyszli decydenci, którzy mają wpływ na kształt komunikacji miejskiej. Jeśli posłuchają vox populi, głosu ludzi, którzy profesjonalnie zajmują się komunikacją, również z innych ośrodków naukowych, to może coś się ruszy. Od razu sytuacja się nie zmieni o 180 stopni, ale będzie to zaczyn, który może pozwolić coś zmienić.
W przeszłości Wrocław miał pewne nowatorskie osiągnięcia na tym polu.
Tak, Wrocław miał pierwszy tramwaj elektryczny, a już przed pierwszą wojną światową była u nas nawierzchnia betonowa na placu Bluchera, obecnym placu Solnym. Teraz chcemy wyprzedzić inne miasta przez wprowadzenie cichej nawierzchni.
Co to takiego?
Nawierzchnia, która redukuje hałas powstający na styku jej powierzchni z oponą samochodową. Niewątpliwie przydałoby się to do obniżenia poziomu hałasu.
A w jakim punkcie jesteśmy teraz?
Teraz jesteśmy trochę z tyłu. Może dlatego też chcielibyśmy również podsterować rozwój systemu komunikacji miejskiej w naszym mieście. Może to taki nasz lokalny patriotyzm, ale chcielibyśmy, żeby we Wrocławiu ten system był bardzo sprawny.
Metro we Wrocławiu?
Pojawia się tu problem, czy metro we Wrocławiu spełniłoby swoją rolę. Wydaje mi się że jesteśmy zbyt małą aglomeracją. Tutaj trzeba by było poszukiwać połączenia relacji kolejowych z relacjami miejskimi, to może być rozwiązanie na przyszłość. Zresztą o tym od dawna dyskutujemy na politechnice. Kiedy we Wrocławiu jeszcze się o tym nie mówiło, my mieliśmy już takie koncepcje, by ożywić miejski transport kolejowy.
Na seminarium nie pojawił się temat Odry jako szlaku komunikacyjnego.
Tramwaj wodny to temat, który w dalszym ciągu się przewija. To nie jest jednak środek, który mógłby służyć przemieszczaniu się na trasie praca - dom, szkoła - dom. Jest to wolny środek, stosowany bardziej w celach rekreacyjnych i tak też jest na świecie. A dla przepraw Odra jest za wąska, żeby stosować promy.
Czy Wrocław różni się od innych dużych polskich miast, jeśli chodzi o problemy komunikacyjne?
Wszędzie są te same problemy, ale trzeba przyznać, że u nas gospodarze miasta mają pewne wizje i plany, które trzeba policzyć na plus.
Tak jak tramwaj?
Tak jak Tramwaj Plus (śmiech).
A pan korzysta z komunikacji miejskiej?
Mieszkam niedaleko Politechniki, więc nie muszę korzystać z transportu miejskiego, ale zdarza mi się. Stan i obsługa naszej komunikacji poprawiała się. To widać w obsłudze i jakości taboru. Również zrobiliśmy duży krok do przodu, jeśli chodzi o technologię budowy torowisk tramwajowych. Wprowadza się elementy tłumiące drgania i hałas. Jest coraz lepiej.
Dziękuję za rozmowę
Czytaj również:
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
