20 tys. manifestantów we Wrocławiu [zdjęcia]

17 września ok. godz. 15, 20 tys. związkowców wkroczyło na wrocławski Rynek. Wśród manifestantów znaleźli się zarówno przedstawiciele polskich związków zawodowych, jak i zagraniczni związkowcy. Do stolicy Dolnego Śląska przyjechały m.in. delegacje z Portugalii, Hiszpanii, Włoch, Słowacji czy Litwy.

- Jestem tutaj, bo wspieram ludzi, którzy są okradani przez rząd, dostają małe płace i nie mają za co żyć  - mówi Tomek Kurzak, który do Wrocławia przyjechał z Wybrzeża - Tą manifestacją chcemy pokazać, że w Polsce i w całej Europie nie dzieje się za dobrze. Pracownicy są wyzyskiwani i zamiast godziwej pensji dostają marne grosze.

Policja szacuje, że we wrocławskiej manifestacji wzięło udział ok. 20 tys. osób.

- Manifestacja przebiegała spokojnie - mówi Paweł Petrykowski, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. - Protestujący przeszli spod Stadionu Olimpijskiego na wrocławski Rynek. Policja po kolei zamykała ulice, którymi szła manifestacja i po jej przejściu, przywracała tam ruch.

W trakcie manifestacji policja nie musiała interweniować.

- Nie było żadnych incydentów, jeśli nie liczyć zatrzymania 52-letniego wrocławianina, który jest podejrzany o zniszczenie mienia, a dokładniej samochodu jednej ze stacji telewizyjnych pod Stadionem Olimpijskim. Ale to zajście miało miejsce jeszcze przed rozpoczęciem manifestacji - dodaje rzecznik.

Tekst: Lucyna Jadowska

Kliknij w zdjęcie i zobacz ogromną galerię zdjęć z euro-manifestacji we Wrocławiu

Czytaj też:

**

**