Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zobacz za darmo kawałek historii Wrocławia i Polski. Zapraszamy do Zajezdni

Robert Migdał
fot. materiały prasowe
Zaczęło się wielkie odmrażanie. Fryzjerzy mają pełne nożyczki roboty, galerie pękają w szwach, bo przez pracę zdalną w domach szwy w naszych ubraniach też zaczęły pękać, więc kupujemy nowe ubrania. Za chwilę do grona szczęśliwców dołączą restauratorzy, którzy będą mogli przyjmować gości w kawiarnianych i restauracyjnych ogródkach i serwować im na miejscu kawę i coś do kawy (oczywiście niskokalorycznego, no bo inaczej szwy w nowych ubraniach zaczną pękać, a tego nie chcemy).

Ale nie samą kawą człowiek żyje... Oprócz czegoś dla ciała potrzebujemy też czegoś dla ducha. Żeby normalnie funkcjonować łakniemy kina, opery, teatru, wystawy w muzeum.

O właśnie. I tu wychodzi nam na przeciw, otwiera bramy i zaprasza, Centrum Historii Zajezdnia przy ul. Grabiszyńskiej. W Zajezdni czeka nas niesamowicie wyjątkowy tydzień. Dzień (noc) muzeów to dla nich za mało i mają dla wszystkich zwiedzających... cały tydzień.

- Co prawda nie ma w tym roku Nocy Muzeów, ale przez cały tydzień nasi goście mogą zwiedzać nasze wystawy za darmo - zaprasza Marek Mutor, dyrektor Centrum Historii Zajezdnia.

Od 11 do 18 maja możemy zwiedzać wyjątkowe wystawy w Centrum Historii Zajezdnia: „Wrocław 1945–2016” oraz „Zajezdnia strajkuje”. Byłem, widziałem wiele razy, polecam, bo warto.

Zajezdnia przy ul. Grabiszyńskiej we Wrocławiu, w której mieści się muzeum, to wyjątkowe miejsce. Miejsce, które było świadkiem historii Wrocławia. To tu w sierpniu 1980 roku rozpoczął się strajk wspierający robotników Wybrzeża. To tu rodziła się „Solidarność”, która sprzeciwiała się komunie i w końcu doprowadziła do jej obalenia.
Warto się tutaj wybrać - koniecznie z dziećmi, wnukami. Warto odkrywać przed nimi historię Polski, Wrocławia, a historia tu pokazana jest w sposób wyjątkowy, arcyciekawy. Zainteresuje każdego. I co najważniejsze - nie jest tu nudno (to nie są eksponaty pozamykane przed kurzem w szklanych gablotach, do których trzeba podchodzić w kapciach nałożonych na buty).

"Zwiedzający mogą m. in. wysłuchać relacji świadków historii, wystartować w Wyścigu Pokoju, podpisać się pod Orędziem biskupów polskich do biskupów niemieckich, sprawdzić, co trzymał w szufladzie Tadeusz Różewicz czy wejść w rolę opozycyjnego drukarza" - zachęcają twórcy wystaw i pokazują, jak przebiegał proces przybywania do Wrocławia ludności polskiej po drugiej wojnie światowej, jak to miasto się tworzyło, a potem jak w roku 80. na nowo odzyskiwało swoją tożsamość. – Zapraszamy odwiedzających, aby przenieśli się w czasie i przeżyli przygodę. Wystawa jest zorganizowana jak miasto – z ulicami, dworcem kolejowym, sklepem mięsnym, czytelnią, kioskiem i labiryntem. Można zejść też do podziemia, gdzie opowiadamy o opozycji antykomunistycznej. Nasz odbiorca może się poczuć, jak ktoś, kto przyjeżdża do Wrocławia zaraz po wojnie i w godzinę przeżyć 70 lat - opowiada dr Wojciech Kucharski, jeden z kuratorów wystawy.

Ja wybiorę się kolejny raz, by przeżyć tę przygodę. No i zabiorę swoje dzieci. A Państwo? Dołączycie?

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto