Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zniknął ostatni świadek

(IMC)
(WROCŁAW) Czterej zabójcy skazani na wieloletnie kary pozbawienia wolności domagają się uniewinnienia. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu zbierał się już w tej sprawie trzykrotnie. Wczoraj po raz kolejny nie wydano wyroku.

(WROCŁAW) Czterej zabójcy skazani na wieloletnie kary pozbawienia wolności domagają się uniewinnienia. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu zbierał się już w tej sprawie trzykrotnie. Wczoraj po raz kolejny nie wydano wyroku.
Cezary Dec, Krystian Zabadeusz, Mariusz Durałek i Wiesław Jaworski bestialsko, z premedytacją, strzałami w tył głowy zabili dwóch przypadkowo wybranych mężczyzn. Morderstwa dokonali w 1998 roku w pobliżu leśnego parkingu przy drodze pomiędzy Kodzkiem a Kudową.

Cezarego Deca i Krystiana Zabadeusza sąd w Świdnicy skazał na dożywocie. Pozostałych dwóch na 25 lat więzienia. Oskarżeni nie zgadzają się z tym wyrokiem. Ich adwokaci domagają się złagodzenia kar, a nawet uniewinnienia.
Proszą o powoływanie nowych świadków, nowe opinie, nawet o badanie na wykrywaczu kłamstw. Wczoraj Cezary Dec przez ponad godzinę zadawał pytania biegłemu z zakresu telekomunikacji, który ustalał przebieg rozmów, jakie prowadzono w dniu morderstwa z telefonów komórkowych należących do oskarżonych. Tak, jak pozostali oskarżeni, był wczoraj oburzony tym, że sąd odrzucił wszystkie złożone przez nich wnioski. - Przyjdź do kryminału, to dowiesz się prawdy - powiedział tuż przed wyprowadzeniem z sali jednemu z obecnych na sali rozpraw dziennikarzy.
Sąd nie wydał wczoraj wyroku, bo nie przesłuchano jeszcze jednego świadka. Kiedy wysyłano wezwanie na rozprawę, przebywał w areszcie śledczym we Wrocławiu. Jednak został zwolniony. Teraz sąd musi go znaleźć.
Wbrew temu, co twierdzą oskarżeni, świdnicki sąd ustalił, że w maju 1998 roku Mariusz Durałek i Wiesław Jaworski zamieścili w telegazecie ogłoszenie. Informowali, że sprowadzają samochody z Niemiec. Oszukali 9 osób. Pod koniec maja do spółki dopuścili Cezarego Deca, wcześniej karanego zapaśnika wagi ciężkiej i Krystiana Zabadewicza, byłego żołnierza Legii Cudzoziemskiej.
razem kupili broń, telefony komórkowe, wynajęli samochód. Trafił się kupiec z Bielska - Marian M. Na spotkanie z „pośrednikami” przyjechał z kolegą. Miał przy sobie 17 tys. marek i 10 tys. zł. Obaj mężczyźni zostali wywiezieni do lasu i zastrzeleni. Sąd ustalił, że wykonawcami egzekucji byli Cezary Dec i Krystian Zabadewicz.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto