Jesteśmy w porcie w Neapolu, właśnie podpływa prom do Tunisu.
Boję się, bo całe nabrzeże pełne Arabów z plecakami, tobołami, setki kobiet i chmara dzieciaków. To żony i dzieci pracujących w Italii wracają do domu. Myślę, że długo będzie trwało przeszukanie wszystkich pod katem bezpieczeństwa.
W dzień wyjazdu z Wrocławia w telewizji mówili, że w Tunezji porwali dwoje turystów z Austrii, więc naprawdę boje się terrorystów. Ale nikt nic oprócz biletów nie sprawdza. Myślę sobie, że skoro pisana mi śmierć w zamachu terrorystycznym na promie to widać tak musi być. Wsiadam więc z duszą na ramieniu.
Zapraszam do zobaczenia poprzednich dwóch części opowieści z wyprawy.
I jak zwykle proszę zdjęcia oglądać od ostatniego, gdyż opisy opowiadają historię chronologicznie.
W części czwartej pokażę Tunis.
Zapraszam do obejrzenia galerii zdjęć!
Czytaj też:
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?