Wrocławianki będą mogły rodzić bez bólu

Jest to rezultat akcji "Chcę godnie rodzić we Wrocławiu". Decyzja o tym, czy dana kobieta będzie mogła skorzystać ze znieczulenia, zostanie podjęta po konsultacjach z położnikiem i anestezjologiem.

- Kobieta musi być w pełni świadoma tej decyzji i musi być poinformowana o wszystkich skutkach znieczulenia - mówi Janusz Wróbel, dyrektor Szpitala Specjalistycznego na Brochowie. - Już teraz wiele pacjentek dzwoni do nas z pytaniami w tej sprawie. Zainteresowanie jest duże. W lipcu zadecydujemy, czy przyjmie się we Wrocławiu - dodaje.

- Opieka anestesjologa rozpocznie się od połowy czerwca - mówi prof. Mariusz Zimmer z Akademickiego Szpitala Klinicznego. - Jak na razie jest to projekt pilotazowy - dodaje.

Fachowcy podkreślają, że poród ze znieczuleniem zewnątrzoponowym ma swoje wady i zalety. - Poród jest zjawiskiem naturalnym, a ingerencja człowieka w naturę zawsze niesie ze sobą plusy i minusy - mówi dr Preeti Agrawal, wrocławska ginekolog ze Stowarzyszenia Kobieta i Natura. - Lepiej dla kobiety i dziecka, jeśli poród odbywa się w sposób naturalny, ale z drugiej strony są kobiety, które bardzo bają się bólu i cierpienia. Dla nich lepszym rozwiązaniem jest znieczulenie. Należy jednak pamiętać, że nie wszystkie kobiety mogą z niego skorzystać oraz że po jego użyciu czas porodu trwa dłużej - dodaje dr Agrawal.

Co sądzą o tym kobiety spodziewające się dziecka? - Dla mnie najważniejsze jest to, że mam szansę podjęcia decyzji, czy chcę rodzić ze znieczuleniem czy bez niego. Wiem, że znieczulenie jest dostępne w krajach europejskich, a w Polsce ta możliwość jest uważana za wielki luksus - mówi Katarzyna Kamińska z Wrocławia, która zostanie mamą za sześć miesięcy. - Osobiście jestem sceptycznie nastawiona do służby zdrowia w naszym kraju i raczej podejmę decyzję o porodzie w domu - dodaje.