Na Dworcu Głównym we Wrocławiu pojawia się coraz więcej woodstockowiczów. Muszą się spieszyć, bo dzisiaj przed godziną 15. zajętych było już 1500 miejsc na przystankowym Toi Campie - płatnym polu namiotowym. Wolnych zostało tylko 150 stanowisk.
Berenika Baranowska i Jakub Bajorek
- To już czwarta edycja Woodstocku, na której jesteśmy. Są świetne koncerty, wspaniały klimat. Jestem wolontariuszką Wielkiej Orkiestry od pięciu lat. Popieram to, co robi Owsiak. Dlatego też jestem przekonana do tego festiwalu - mówi Berenika Baranowska z Krakowa, która pojawiła się na wrocławskim dworcu.
Jakub Bajorek, również z Krakowa też jest fanem Woodstocku. - Te wyjazdy weszły nam już w krew. To są trzy dni naprawdę dobrej zabawy. W moim przypadku nie chodzi tutaj o autorytet Jurka Owsiaka czy ideologię. Woodstock to po prostu odskocznia od codzienności - dodaje.
W tym roku na Dużej Scenie Woodstocku festiwalowicze będą mieli okazję zobaczyć artystów z całego świata. Przyjadą bowiem muzycy z Grecji, Wielkiej Brytanii, Danii, Stanów Zjednoczonych i Jamajki. Sami woodstockowicze przyznają jednak, że na festiwalu najważniejsi są ludzie, z którymi spędza się czas.
Bartosz Konopnicki i Basia Gajda
- Jedziemy tam, bo chcemy poznać kolejnych wspaniałych ludzi. To już trzecia albo czwarta edycja, nawet nie pamiętam - opowiada Bartosz Konopnicki.
- Pociąga nas bardziej klimat festiwalu niż postać Owsiaka. A klimat to przede wszystkim ludzie. Spotyka się tam wiele otwartych na świat osób, jest kolorowo, dużo muzyki... - wymienia Basia Gajda.
Na tegorocznej edycji Przystanku Woodstock zagrają m.in. The Futureheads, VooVoo, Blenders i Dżem.
Program festiwalu.
Czytaj też:
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?