Małgorzata Dobrowolska z biura adopcji schroniska twierdzi, że jest to spowodowane nie tylko bezmyślnością czy nawet okrucieństwem ludzi porzucających swoich pupili, ale też... pozytywnymi zmianami w naszej mentalności. - Kiedyś dużo zwierząt błąkało się po ulicach. Teraz jeden bezdomny pies potrafi wywołać falę telefonów - mówi pani Małgorzata, która pracuje w biurze adopcji od 25 lat. Uważa, że nie tylko obojętni ludzie oddają zwierzęta. Częstą przyczyną jest alergia na psa czy kota w rodzinie.
Czytaj także: Wrocław: Darmowy angielski w przedszkolach dzięki studentom z Azji
Mateusz Czmiel z Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami informuje, że z osobami przygarniającymi zwierzęta ze schroniska są spisywane umowy adopcyjne. Ich mieszkania odwiedzają inspektorzy przed adopcją i po niej. - Gdy adoptujemy psy i koty w wyniku naszych interwencji, uzyskujemy od nowych właścicieli zgodę na przetwarzanie danych osobowych. I jeżeli źle traktują podopiecznych, udostępniamy te dane policji - mówi Czmiel.
Hotele dla zwierząt to rozwiązanie dla tych, którzy nie chcą lub nie mogą wziąć pupila na wczasy. We Wrocławiu cieszą się one coraz większą popularnością. Latem trudno w nich o miejsce. Średnia cena za dobę to ok. 40 zł.
Zoopsycholog radzi - serwis specjalny
Ale wciąż wiele zwierząt wrocławianie wyrzucają po prostu na ulicę. Jak temu przeciwdziałać? Prof. dr hab. Jerzy Monkiewicz z Uniwersytetu Przyrodniczego mówi, że w Polsce żyje rekordowo dużo psów (nawet 7 mln), z czego ponad 6 mln to mieszańce. - A one są najczęściej porzucane. Bo jak ktoś kupi rasowego psa, to zazwyczaj o niego dba - mówi prof. Monkiewicz. Dodaje, że w USA na temat osoby adoptującej psa robi się wywiad środowiskowy, a zwierzę się sterylizuje.
Dobry przykład płynie też z Lublina. Z tamtejszym schroniskiem współpracuje zoopsycholog Dariusz Ornal. - Dobieram psy i koty przyszłym właścicielom. Znam zwierzęta, obserwuję je. Wiem, jak reagują na dzieci - wyjaśnia. Jeśli ktoś chce przygarnąć drugiego psa, może przyprowadzić tego, którego już ma i ocenić, z którym ze schroniska się polubił.
Ta procedura zmniejsza ryzyko, że zwierzę zostanie zwrócone. - Po adopcji jestem do dyspozycji nowego właściciela. Pomagam bezpłatnie, gdy pojawiają się problemy - dodaje Ornal. Wiele zwierząt ze schronisk jest po przejściach, bywają też półdzikie. - Ludzie także popełniają błędy. Czasem chcą podopiecznemu wynagrodzić wszystkie krzywdy i nie uczą go dyscypliny - ostrzega.
Policja często notuje przypadki zaniedbywania zwierząt, znęcania się nad nimi, a nawet zabijania. Grozi za to do dwóch lat więzienia.
Czy Twoim zdaniem kary za złe traktowanie zwierząt powinny być wyższe? Podyskutuj
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?