Przechodnie co chwilę przystają i zastanawiają się, co powstanie w tej przedziwnej metalowej konstrukcji. Padają różne pomysły, że buduje się tu miejski szalet albo kolejny billboard. Te dywagacje chętnie ucina Marcin Stuglik, młody wrocławianin.
- Tu stanie pierwszy słup ogłoszeniowy, który we wnętrzu będzie miał zainstalowany automat do sprzedaży różnych produktów - wyjaśnia. Na pomysł wpadł razem z kolegą z liceum Dariuszem Urbasiem. Najpierw chcieli postawić w tym miejscu sam automat, bo uważali, że brakuje w okolicy sklepu czynnego całą dobę, a jeżeli już są, to ceny są w nich znacznie wyższe.
Czytaj również: Miasto od czterech lat odkłada budowę skateparku
- Jednak na takie rozwiązanie nie zgodziła się pani plastyk miejska. Udało się wypracować kompromis i zgodziła się na wbudowanie automatu w słup ogłoszeniowy - opowiada Stuglik.
Będzie można tam kupić produkty "pierwszej potrzeby": sok, batonik, tabletkę przeciwbólową czy prezerwatywę. Do końca tygodnia punkt ma zacząć działać. A jeszcze przed końcem wakacji pojawi się daszek wykonany z pleksi, podświetlany na czerwono - stąd nazwa projektu Red Point.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?