DZIELNICE I OSIEDLA - sprawdź, co słychać u sąsiadów
- To jakaś absurdalna sytuacja. Doszło do tego, że w nocy miałam w mieszkaniu 28 stopni! Musiałam otwierać balkon, bo nie dało się spać - piekli się mieszkanka Krystyna Różycka.
W podobnej sytuacji byli także inni mieszkańcy bloku.
Ludzie twierdzą, że o problemie wielokrotnie próbowali poinformować zarządcę budynku, firmę Zanir, ale ta nie zareagowała. Teraz obawiają się, że będą musieli płacić za przyspieszony sezon grzewczy.
Przeczytaj: Nikt nie chce dziury przy wrocławskim stadionie
Dostawca ciepła: firma Fortum, tłumaczy, że to właśnie zarządca zajmuje się "ustawieniem" ogrzewania dla bloku.
- Z naszych ustaleń wynika, że tzw. automatyka pogodowa, która włącza ogrzewanie, została w tym bloku ustawiona na 14 stopni Celsjusza. Kiedy temperatura spada poniżej tej wartości kaloryfery zaczynają grzać. O temperaturze, przy której rozpoczyna się grzanie, decyduje zarządca, a nie my - tłumaczy Roman Jamiółkowski z firmy Fortum. Dodaje, że na miejsce wysłano ekipę techniczną, by sprawdziła, czy węzeł ciepłowniczy działa prawidłowo.
- Ciekawe, kto za to niepotrzebne grzanie zapłaci - pytają mieszkańcy.
Pytana o to przez nas Elżbieta Krawczyńska z Zanira twierdzi, że już wcześniej część mieszkańców chciała obniżyć temperaturę progową, ale nie wszyscy się na to zgadzali.
- Jeśli będzie zgoda wszystkich, obniżymy temperaturę włączania ogrzewania - mówi.
Zobacz też: Od czwartku nowe Tesco na Psim Polu (ZDJĘCIA)
Czy warto kupować dzisiaj mieszkanie?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?