"Kochani. Ktoś mi dzisiaj w nocy ukradł moje ukochanego BULIKA!
Tak, to nie żart, ktoś dmuchnął starego, kilkudziesięcioletniego, zardzewiałego, ale posiadającego wielką duszę, volkswagena "dokę". Stał sobie grzecznie zaparkowany we Wrocławiu przy ul. Piastowskiej od wczoraj od godz 18.30, a dzisiaj rano o 7.30 już go nie było. Nr rej to DW028PW.
Za pomoc w odnalezieniu "Kermita" i ukaraniu łotrów, którzy to zrobili oferuję jakąś fajną rajdową nagrodę np: co-drive, ciuchy, czy cokolwiek sobie ktoś (w ramach rozsądku) zażyczy;-)
Z góry dzięki. Pozdrawiam" - napisał na swoim profilu rajdowiec Tomasz Kuchar.
Jak poinformował dziennikarzy Gazety Wrocławskiej rajdowiec, mimo że auto ma ponad 30 lat i obecnie jest warte około 2 - 3 tys. zł, mimo zimy pali bez wahania. - Poza tym jestem z nim emocjonalnie związany. Służy mi w różnych sprawach "gospodarczych" i remontowych. Mam nadzieję, że "Kermit" się odnajdzie - mówi Tomasz Kuchar.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?