Przed Dolnośląskim Urzędem Wojewódzkim we Wrocławiu pikietowało w piątek ponad 100 osób ze Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych.
- Miejmy odwagę stawiać się dyrektorom naszych zakładów. Nie musimy zgadzać się, żeby nie płacono nam za nadgodziny czy noce świąteczne. Nie musimy tolerować zwiększania ilości zadań i czasu pracy bez podwyżek. Domagajmy się, żeby płacono nam za wykształcenie. Nasza praca jest i fizyczna, i umysłowa. Szanujmy siebie, szanujmy swój zawód! - nawoływała na pikiecie Lilianna Pietrowska, szefowa dolnośląskich władz związku pielęgniarek.
Do Wrocławia zjechali m.in. pracownicy Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy i Szpitala Gminnego Bogatyni. Podkreślali swój sprzeciw wobec pracy ponad normę i likwidacji etatów.
Pielęgniarki chciały złożyć na ręce wojewody dolnośląskiego Aleksandra Marka Skorupy petycję. Napisały w niej m.in.: "Po raz kolejny system ochrony zdrowia naprawia się kosztem pracowników oraz pacjentów. Ochrona zdrowia musi pozostać sferą publiczną. Zdrowie i życie ludzkie nie może podlegać rachunkowi ekonomicznemu nastawionemu wyłącznie na zysk".
Około godziny po rozpoczęciu pikiety do protestujących zeszła wicewojewoda Ewa Mańkowska. - Niestety, pana wojewody nie ma w urzędzie. Przekażę panu Skorupie wszystkie państwa postulaty - zapewniła Mańkowska.
Zapraszały one także na plac Defilad w Warszawie, gdzie 5 października zaplanowały ogólnopolski protest przeciwko sytuacji średniej kadry w służbie zdrowia.
Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?