Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Gdzie pies może pić kawę

Maciej Sas
Maciej Sas
Przepisy zabraniają wejść z psem do pubu? Bzdura! Właściciel lokalu może się nie zgodzić, ale niech się nie tłumaczy sanepidem - pisze Maciej Sas

Wiele lat mieszkałam w Wiedniu i gdy umawiałam się na kawę, zawsze chodziłam z psem. Bardzo się więc zdziwiłam,gdy we Wrocławiu usłyszałam, że nie mogę wejść do kawiarni z moim Corelem - mówi Barbara Borzymowska, wrocławianka, założycielka Centrum Przyjaznych Relacji Ludzie-Zwierzęta "Audiatur". - Pani kelnerka tłumaczyła mi, że przepisy sanitarne tego zabraniają, a sanepid za to karze.

To, że pracownicy sanepidu czasem grożą sankcjami, potwierdza Grażyna Horszowska, właścicielka restauracji Pod Gryfami na wrocławskim Rynku. - Do nas zawsze można wejść z psem. Ale jakiś czas temu kontrolerka zagroziła, że jeśli będę się na to zgadzała, ukarze mnie mandatem. Odpowiedziałam, że karę przyjmę, ale i tak psy będą do nas wpuszczane - opowiada.

Jak to możliwe, że Czechom, Niemcom, Austriakom przepisy tego nie zabraniają, a nam tak? Okazuje się, że również w Polsce prawo nie zabrania wejścia z psem do restauracji, pubu, czy kawiarni!

- Nie ma jakichkolwiek przepisów, który by zabraniał wstępu z psami - mówi bez cienia wątpliwości Witold Paczosa, kierownik Działu Epidemiologii Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej we Wrocławiu. I dodaje, że nie ma racjonalnych przesłanek, by tego zabronić. - Gdyby ktoś nie przyjął takiego mandatu i odwołał się od niego, ma sprawę wygraną - zapewnia. Jak dodaje, niektórzy właściciele lokali straszą sanepidem, bo... tak jest im najwygodniej.

Znany wrocławski specjalista chorób zakaźnych, prof. Andrzej Gładysz, mówi, że jeśli chodzi o choroby zakaźne, pies w restauracji nie jest poważniejszym zagrożeniem niż wiele innych rzeczy. - Prawdopodobieństwo zarażenia się czymś od takiego zwierzęcia jest podobne jak od naszego znajomego, z którym spotkaliśmy się w lokalu, podaliśmy sobie ręce i zaczynamy coś jeść. A przecież nie wiemy, co ten człowiek chwilę wcześniej robił rękami... - tłumaczy profesor. - Jeśli więc nawet w kawiarni pogłaszczemy psa, wystarczy starannie umyć ręce i nic złego się nam nie stanie.

Oczywiście, pies zabrany przez nas na kawę, musi wiedzieć, jak się zachować, żeby nie przeszkadzać nikomu. - Musi znać komendy "waruj" i "zostań", żeby nie chodził po restauracji. Nie może zaczepiać gości lokalu, czy zjadać czegoś ze stołu. Tego wszystkiego trzeba zwierzę nauczyć - wyjaśnia Marcin Wierzba, treser i zoopsycholog.

Gdy wiemy, że nasz ulubieniec nie będzie nikomu przeszkadzał, możemy śmiało zabrać go ze sobą, gdy umawiamy się na kawę. Na pewno zostanie wpuszczony np. do kawiarni Afryka na ul. Kiełbaśniczej, do lodziarni Barton Na Kasprowicza, do Sarah i Mleczarni na ul. Włodkowica czy do restauracji Pod Gryfami na Rynku.

Oczywiście, każdy właściciel ma prawo nie zgodzić się na wizyty w jego lokalu czworonożnych gości, bo np. nie lubi zwierząt (jego święte prawo!). Niech to jednak mówi wprost, a nie tłumaczy się nieistniejącymi przepisami związanymi ze zdrowiem.

BYWACIE W LOKALACH ZE SWOIMI CZWORONOGAMI? PISZCIE W KOMENTARZACH, GDZIE JESZCZE MOŻNA BEZ OBAW ZABRAĆ SWOJEGO PSA

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto