We wrocławskim urzędzie petent pada od progu na kolana. Dlaczego?

We wrocławskim urzędzie petent na kolanach składa podpis. Dlaczego?

Zdjęcie, na którym widać wnętrze urzędu pracy we Wrocławiu i klęczącą przy stanowisku obsługi kobietę, otrzymaliśmy od naszego Czytelnika. "Czy bezrobotni rzeczywiście załatwiają tam swoje sprawy na klęczkach?" - pyta Czytelnik.

O wyjaśnienie nietypowej sytuacji ze zdjęcia poprosiliśmy kierownictwo urzędu przy ul. Glinianej.

Osoba bezrobotna wypełniła dokumenty w miejscu do tego wyznaczonym, co widać na załączonym zdjęciu. Po stwierdzeniu przez stażystkę braku podpisu na jednym z druków interesantka podpisała dokument w dogodnej dla siebie pozycji. Sytuacja była na tyle dynamiczna, że pracownica nie zdążyła odpowiednio szybko zareagować - wyjaśnia Rafał Niewiadomski zastępca dyrektora ds. aktywizacji urzędu pracy.

Urzędnicy PUP-u przy ul. Glinianej przekonują, że klienci urzędu mają przygotowane miejsce do wypełniania dokumentów, przy którym mogą usiąść.

Miejsce, przy którym widać interesantkę nie jest stanowiskiem, przy którym wypełnia się dokumenty i pracownicy urzędu w żadnym przypadku nie sugerują interesantowi tego miejsca jako właściwego - mówi Niewiadomski.

Podczas epidemii większość spraw załatwianych jest w PUP zdalnie

Przygotowane stanowisko i skrzynka podawcza przed wygrodzonym okienkiem są dla osób, które mają trudności w dostępie do usług elektronicznych i muszą osobiście oddać dokumenty lub pobrać druki.