Zleceniodawcą był 47-letni wuj porwanego, który chciał okupu w wysokości 300 tys. złotych. 18-latek został wciągnięty przez innego młodego mężczyznę do samochodu. W aucie zakneblowano mu usta i związano. Przewieziono go do jednego z lokali gospodarczych przy ul. Niepodległości.
- Tam był przetrzymywany aż do 12.15, kiedy to chłopak zdołał uwolnić się z więzów. Jego wołanie o pomoc usłyszeli przechodnie i wezwali policję - mówi Magdalena Korościk z biura prasowego Komendy Miejskiej w Wałbrzychu. - Chłopak twierdził, że czuje się dobrze i nie chciał skorzystać z pomocy psychologa. Pojechał razem z ojcem do domu.
Tego samego dnia zatrzymano dwóch mężczyzn zamieszanych w porwanie, trzeci wpadł w ręce policji 6 grudnia.
Porywaczom grozi od trzech lat pozbawienia wolności. Maksymalną karą, jaką stosuje się przy porwaniach, może być nawet dożywocie. Prawdopodobnie w tym wypadku kara nie powinna przekroczyć 15 lat więzienia.
Czytaj też:
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?