Powodem opóźnień są prace budowlane, które nadal się nie zakończyły. Jak podają urzędnicy, gotowa jest już część instalacji chłodniczej, jednak nadal brakuje kilku elementów.
- Wciąż nie zainstalowano między innymi agregatów chłodniczych - przyznaje Paweł Czuma z biura prasowego Urzędu Miasta. - Utrudnienia spowodowane są prowadzoną przy Hali Stulecia budową centrum kongresowego - dodaje.
W tym momencie nie ma konkretnego terminu zakończenia prac przy wrocławskim lodowisku. Urzędnicy sugerują, że ślizgawka otwarta zostanie dopiero w przyszłym roku, ale na pewno nie w pierwszym kwartale. Na wiosnę bowiem zaplanowano sfinalizowanie wszelkich inwestycji prowadzonych w okolicach Hali.
Brakiem lodowiska najbardziej zawiedzeni są łyżwiarze
Niepocieszeni są przede wszystkim łyżwiarze, którym odebrano nie tylko nadzieję na duże, stacjonarne lodowisko na pergoli, ale również na sezonową ślizgawkę. Ta w ubiegłym sezonie mieściła się przy Iglicy, a wcześniej na wrocławskim Rynku.
- Na łyżwach jeżdżę wprawdzie amatorsko, ale bardzo lubię tego typu sporty. Kojarzą mi się z dzieciństwem - mówi Karolina Puka, studentka czwartego roku filologii polskiej. - Odkąd studiuję we Wrocławiu, zawsze udawało mi się przynajmniej kilkakrotnie wybrać z przyjaciółmi na lodowisko. Jak będzie tej zimy, nie wiadomo. Może po prostu poszukamy innego miejsca - dodaje.
Zdaniem Joanny Brzezińskiej Wrocław straci dużą atrakcję turystyczną. - Moi znajomi przyjeżdżali do Wrocławia specjalnie na łyżwy. Szkoda, że w tym sezonie nie będzie można pojeździć sobie przy Iglicy - dodaje. - Na szczęście to tylko kwestia czasu.
Czytaj też:
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?