Ulica księcia Witolda kojarzyła się przez lata ze ślizgawką (Torpiast swój żywot zakończył razem z upadkiem komuny), ściągała nocnych balowiczów i paru miejscowych gangsterów (do cieszącej się złą sławą knajpy Między Mostami, położonej pomiędzy mostami: Pomorskim a Uniwersyteckim, w której później realizowano reality show „Bar”) i nie zachęcała do spacerów, choć to ulica w ścisłym centrum Kempy Mieszczańskiej, przepięknej zielonej wyspy w środku miasta.
Dziś z bogatej zabudowy pozostały tylko nieliczne zrujnowane kamienice, dawne koszary i spichlerz. Już sama nazwa traktu powstała w kuriozalnych okolicznościach. Funkcjonariusze tutejszej komendy milicji (zajętej po poniemieckich koszarach) postanowili upamiętnić swojego szefa, komendanta głównego MO generała Franciszka Jóźwiaka pseudonim "Witold" - ulicą Witolda. Władze miasta jednak, nie chcąc nazywać ulicy nazwiskiem osoby żyjącej, wybrnęły z impasu zmieniając nazwę na Księcia Witolda, bohatera bitwy pod Grunwaldem. Również sąsiednie ulice nazwano imionami uczestników historycznego wydarzenia: Władysława Jagiełły i Zyndrama z Maszkowic.
Od kilku lat ulica księcia Witolda systematycznie zmienia swój wygląd. Liczne inwestycje deweloperów zmieniły ją nie do poznania. Powstają nowe skwery i bulwar, którym jeszcze w tym roku będziemy mogli spacerować.
Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?