Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szpital przy Borowskiej nie przyjął 25-latka w ciężkim stanie, mężczyzna zmarł

Kinga Czernichowska
Kinga Czernichowska
Mężczyzna był w ciężkim stanie. Szpital na Borowskiej odmówił ...
Mężczyzna był w ciężkim stanie. Szpital na Borowskiej odmówił ... Tomasz Wiśniewski
Sprawą zajęła się wrocławska prokuratura na wniosek pracowników szpitala przy Weigla, do którego ostatecznie trafił 25-letni Damian.

Do tragedii doszło na początku maja we Wrocławiu. 25-latek w ciężkim stanie został przewieziony do Szpitala Klinicznego przy Borowskiej. Lekarz pełniący dyżur odmówił jego przyjęcia, tłumacząc to brakiem miejsc. Według informacji Radia Wrocław, miał na ten temat dyskutować z załogą pogotowia przez piętnaście minut. Ostatecznie zdecydowano o przewiezieniu pacjenta do Wojskowego Szpitala Klinicznego przy Weigla, ale było już za późno na ratowanie życia. Damian zmarł.

Pracownicy kliniki przy Weigla złożyli w tej sprawie doniesienie do prokuratury. Lekarz, który pełnił dyżur w szpitalu na Borowskiej został zawieszony.

- Trwają przesłuchania, konieczna będzie też sekcja zwłok i opinie biegłych - mówi Małgorzata Klaus, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.

25-letni Damian chciał odebrać sobie życie. Po samobójczej próbie był w ciężkim stanie, krążenie utrzymywano mu za pomocą leków nasercowych.

Lekarzowi dyżurnemu z Borowskiej, jeśli okaże się, że rzeczywiście zawinił, może grozić od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Odpowiadałby wówczas za błąd w sztuce lekarskiej.


Więcej wiadomości: Na Sygnale


od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto