Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stonowane wnętrza i małe grupy pod czujnym okiem terapeutów. To wrocławskie przedszkole jest wyjątkowe [ZDJĘCIA]

Nadia Szagdaj
Nadia Szagdaj
Obecnie w przedszkolu jest 16 dzieci podzielonych na 4 grupy.
Obecnie w przedszkolu jest 16 dzieci podzielonych na 4 grupy. Paweł Relikowski
4 osobowe grupy, na które przypada dwoje terapeutów. Wystrój sal jest stonowany, zabawki mają swoje miejsce, a wszystko po to, żeby niepotrzebnie nie stresować dzieci. Przedszkole przy ul. Truskawkowej jest bez wątpienia wyjątkową placówką, do której uczęszczają wychowankowie rozwijający się w spektrum autyzmu.

Przedszkole i fundację założyły 6 lat temu Joanna Parczewska neurologopeda, oraz Anna Awdziewicz, psycholog. - Stworzyłyśmy miejsce, w którym chciałyśmy pracować jako terapeutki, ale przede wszystkim, myślałyśmy o placówce dopasowanej do potrzeb dzieci z autyzmem – mówi pani Joanna, obecna dyrektorka NPP terapeutyczne przedszkole” Łatwo Powiedzieć” i prezes fundacji o tej samej nazwie.

- Do przedszkola uczęszczają dzieci z różnymi problemami. Spektrum autyzmu jest bardzo szerokie, dlatego spotykamy się z dziećmi funkcjonującymi na różnych poziomach i o bardzo zróżnicowanych potrzebach. Czasem diagnozie towarzyszą choroby współistniejące, wymagające na przykład stałej obecności rodzica w placówce – opowiada dyrektorka. – Chcemy, żeby dzieci czuły się z nami bezpiecznie, czerpały radość z zajęć i były z nami w relacji. Wtedy prowadzona przez nas wielokierunkowa terapia ma sens i daje najlepsze rezultaty.

Wychowawcy na wagę złota

Aby jednak mogło się tak stać, potrzebny jest wykwalifikowany personel. - W tej pracy łatwo się wypalić – przyznaje pani Joanna. – Trzeba mieć świadomość z jakimi trudnościami możemy się spotkać, a to daje tylko praktyka. Zatrudniamy osoby, które posiadają kierunkowe wykształcenie pedagogiczne lub psychologiczne. To nie jest praca dla każdego. Potrzebna jest otwartość, akceptacja i cierpliwość. Nasi terapeuci potrafią czerpać radość z kontaktu z dziećmi i cieszyć się ich sukcesami.

Obecnie w przedszkolu jest 16 dzieci podzielonych na 4 grupy. Na każdą czwórkę przypada dwoje terapeutów. Łącznie w przedszkolu pracuje 14 osób. To nauczyciele i terapeuci z różnych dziedzin. Oprócz terapii indywidualnych i grupowych, prowadzone są zajęcia edukacyjne. - Jeśli dzieci są na to gotowe, uczą się pisać, czytać, liczyć. Najważniejsze, żeby nie czuły presji, miały chęć i ciekawość poznawczą - podkreśla dyrektorka.

Dzieci mają różne potrzeby

Część dzieci nie komunikuje się werbalnie. Niektóre używają w tym celu specjalnych obrazków pomagających im w kontaktach, inne z kolei swobodnie rozmawiają. Niektóre dzieci bawią się w bardzo nietypowy sposób, nie interesują ich zabawki. - Jeden z chłopców, lepi figurki z plasteliny, a niebawem będzie miał okazję spotkać się z rzeźbiarzem i twórcą wrocławskich krasnali - mówi pani Joanna.

Ale działalność przedszkola nie ogranicza się do zajęć w placówce. - Staramy się zapewnić dzieciom jak najwięcej atrakcji. Wykorzystujemy więc lokalne możliwości. Korzystamy z uprzejmości pracowników pobliskiego teatru „Na bruku”, odwiedzamy też osiedlową bibliotekę publiczną, chodzimy na zakupy do pobliskich sklepów, żeby potem piec wspólnie pizzę. Znają nas sąsiedzi z Truskawkowej, a dzięki uprzejmości związku działkowców powstał dodatkowy plac zabaw dla naszych podopiecznych. Jeździmy też do zoo, wioski indiańskiej, czy na lotnisko - wylicza dyrektorka.

Niestety nie wszystkie dzieci są w stanie brać udział w takich wyjściach. Czasem ilość bodźców (odgłosy, kolory, zapachy) i nieprzewidziane sytuacje powodują u nich silny lęk. Dlatego w przedszkolu wnętrza są uporządkowane, a kolory stonowane. Nie dotyczy to jednak wszystkich sal. - Gdy dziecko potrzebuje wrażeń, idziemy do naszej sali doświadczania świata, gdzie w znanym otoczeniu, wśród świateł o różnych barwach i formach może na miękkich materacach odpocząć lub przeciwnie – poszaleć - opisuje dyrektorka.

Potrzeby są spore

Placówki edukacyjne podobne do tej na Truskawkowej są dofinansowywane przez Miasto, ze względu na realizowanie wskazań określonych w orzeczeniu o potrzebie kształcenia specjalnego. Te pieniądze przeznaczane są właśnie na terapię, wykwalifikowany personel, pomoce terapeutyczne. Potrzeby zaś są, jak się okazuje, są spore. Tym bardziej, że we Wrocławiu funkcjonuje zaledwie kilka takich miejsc.

- Wkrótce poszerzymy naszą działalność udostępniając miejsca w nowej lokalizacji. Na pewno stworzymy grupę, którą poprowadzi

nauczycielka z Ukrainy, ze względu na zgłaszające się rodziny ze wschodu. Niedawno ogłosiliśmy nabór – mówi pani Joanna.

W przedszkolu dzieci mogą się uczyć do 9 roku życia. - Gdy kończą edukację u nas, czeka ich szkoła, co jest źródłem stresu często dla całej rodziny. To wielki przełom w ich życiu – podkreśla dyrektorka.

Przedszkole nie zapomina o rodzicach. – Rodzice mają możliwość korzystania z grupy wsparcia, konsultacji psychoterapeutycznej i spotkań psychoedukacyjnych. To oni sprzede wszystkim kształtują swoje dzieci – wyjaśnia dyrektorka.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto