Koordynator do spraw transplantologii wrocławskiego szpitala poprosił policję o pomoc przy transporcie serca do przeszczepu. W takich sytuacjach liczy się każda minuta. Lekarze mają tylko cztery godziny od pobrania serca do wszczepienia. Do wykonania zadania wyznaczono załogę maszyny Bell 407 – dwóch pilotów i mechanika. O godzinie 8.00 śmigłowiec wystartował z Warszawy. Kilkadziesiąt minut później lądował pod szpitalem w Ostrołęce.
Tu policyjny śmigłowiec zabrał na pokład kardiochirurga z organem, przygotowanym do przeszczepu. Po dwóch godzinach lotu lądował przy Borowskiej we Wrocławiu. Zaraz potem zaczęła się operacja, ratująca życie. Serce przeszczepiono młodej kobiecie. Rzeczniczka szpitala Monika Kowalska mówi nam, że organ podjął pracę.
W ciągu czterech godzin trzeba było pobrać serce od dawcy i wszczepić, czekającej na nie pacjentce. Na transport policjanci mieli 2,5 godziny. Zadanie wykonali w dwie godziny 25 minut.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?