Na ten pojedynek czekało wielu fanów polskiej piłki nożnej. Po kilku tygodniach przerwy w rozgrywkach powracają emocje w polskiej piłce. Na dzień dobry odwieczna wojna Śląska z Legią, i to w 1/4 Pucharu Polski.
Faworytem spotkania byli mistrzowie Polski, którzy przygotowują się do starcia z Ajaxem Amsterdam w Lidze Europy. Z kolei Śląsk walczy tylko na dwóch frontach, ale z powodzeniem. Pewne jest jedno: po czwartkowym pojedynku Twierdza Wrocław za kadencji Tadeusza Pawłowskiego pozostaje nie zdobyta.
Zgodnie z przewidywaniami Legia objęła prowadzenie tuż przed zejściem do szatni. Michał Żyro wykorzystał zamieszanie w polu karnym i z pomocą Radovicia strzelił pierwszego gola w 2015 roku. Śląsk wyrównał za sprawą swojego kapitana Marco Paixao. Portugalczyk wykorzystał błąd Łukasza Brozia i pokonał Kuciaka w 83. minucie.
Tuż po golu Paixao z boiska za dwie żółte kartki wyleciał Ivica Vrdoljak. Wcześniej ten sam los spotkał w 59. minucie Tomasza Hołotę.
Mecz obejrzało zaledwie 15 183 widzów. Rewanż 5 marca w Warszawie.
\
Press Focus/x-news
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?